Termin na złożenie pozwu o odszkodowanie lub zadośćuczynienie

Termin na złożenie pozwu o odszkodowanie czy zadośćuczynienie za skutki wypadku biegnie od dnia,w którym poszkodowany w pełni dowiedział się o osobie zobowiązanej do naprawienia szkody.

Publikacja: 26.10.2016 08:41

Termin na złożenie pozwu o odszkodowanie lub zadośćuczynienie

Foto: 123RF

Sąd Najwyższy wydał wyrok ważny dla poszkodowanych w rozmaitych wypadkach, np. poślizgnięcia się na nieodśnieżonym chodniku, jak w tej sprawie. Uznał, że termin przedawnienia nie biegnie od momentu, kiedy poszkodowany mógł się dowiedzieć, kto odpowiada za szkodę, ale od kiedy się o tym dowiedział.

To wyrok korzystny dla poszkodowanych. Wbrew pozorom bowiem ustalenie odpowiedzialnego, np. zarządcy drogi czy działki, bywa nieraz skomplikowane i zajmuje sporo czasu.

W sprawie, którą zajmował się SN, studentka pewnego grudniowego dnia, idąc na zajęcia, poślizgnęła się na zaśnieżonych płytkach granitowych przed budynkiem uniwersytetu. Upadła i uderzyła głową o płytę. Wstała o własnych siłach, zgłosiła pracownikowi obsługi, że przejście nie jest posypane piaskiem, i poszła na zajęcia. Zaczęła jednak odczuwać dolegliwości. Okazało się, że doznała wstrząśnienia mózgu i ok. tygodnia przebywała w szpitalu.

Dopiero jednak po 3,5 roku Maria D. poinformowała dziekana wydziału o wypadku i wezwała do zapłaty 50 tys. zł odszkodowania i zadośćuczynienia. Tłumaczyła, że sporo czasu zajęło jej ustalenie, kto jest odpowiedzialny za teren wokół budynku. Właścicielem nieruchomości była diecezja, która użyczyła jej uniwersytetowi na czas nieoznaczony.

Nie było sporu, że zgodnie z art. 4421 § 1 kodeksu cywilnego, naprawienie szkód wyrządzonych deliktem, w tej sprawie nieodśnieżenia chodnika, ulega przedawnieniu z upływem trzech lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Powstało jednak pytanie, co to znaczy: dzień, w którym osoba poszkodowana się dowiedziała?

Sąd Okręgowy w Częstochowie uznał, że Maria D. dowiedziała się o szkodzie w dniu zdarzenia i wiedziała, że odpowiedzialność za wypadek ponosi właściciel nieruchomości, która nie została odpowiednio odśnieżona. Wystarczyło więc ustalić, kto jest właścicielem, co powódka mogła uczynić w dziekanacie, w sekretariacie uczelni lub w urzędzie miasta. Licząc trzy lata od tego dnia, pozew był spóźniony.

Z takim werdyktem zgodził się Sąd Apelacyjny w Katowicach. Sąd Najwyższy, do którego odwołała się powódka, był jednak innego zdania.

– W naszej ocenie istotna jest rzeczywista świadomość poszkodowanego, a nie jego starania podejmowane w celu ustalenia osoby zobowiązanej do naprawienia szkody – wskazała w uzasadnieniu wyroku Barbara Myszka, sędzia SN. – Początek trzyletniego przedawnienia należy bowiem łączyć z faktyczną wiedzą poszkodowanego o osobie zobowiązanej do naprawienia szkody, czyli z uzyskaniem informacji, które, oceniając obiektywnie, pozwalają przypisać jej sprawstwo. Informacje muszą być na tyle dokładne, by umożliwiały poszkodowanemu wystąpienie do sądu: napisanie pozwu i podanie wymaganych danych, m.in. dotyczących strony postępowania.

sygnatura akt: V CSK 680/15

Sąd Najwyższy wydał wyrok ważny dla poszkodowanych w rozmaitych wypadkach, np. poślizgnięcia się na nieodśnieżonym chodniku, jak w tej sprawie. Uznał, że termin przedawnienia nie biegnie od momentu, kiedy poszkodowany mógł się dowiedzieć, kto odpowiada za szkodę, ale od kiedy się o tym dowiedział.

To wyrok korzystny dla poszkodowanych. Wbrew pozorom bowiem ustalenie odpowiedzialnego, np. zarządcy drogi czy działki, bywa nieraz skomplikowane i zajmuje sporo czasu.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona