Turniej w Halle wygrał ku powszechnemu zaskoczeniu Borna Corić, który pokonał w finale Federera 7:6 (8-6), 3:6, 6:2.
Przewidzieć taki wynik było niełatwo, Corić na trawie grał dotychczas niewiele i ze skutkiem mizernym (wygrał dwa z dziewięciu spotkań), ale w Halle błyszczał od startu – pokonał Alexandra Zvereva i mocno uwierzył w siebie. To drugie zwycięstwo Chorwata w ATP Tour.
Przegrany szwajcarski mistrz stracił szansę na „decimę" – w Halle miał obronić tytuł, wygrać po raz dziesiąty (w 12. finale), podtrzymać zwycięską passę na kortach trawiastych (20 meczów, licząc od minionego roku), zaliczyć 99. zwycięstwo turniejowe.
Skutkiem porażki z Coriciem będzie też poniedziałkowy spadek Federera na drugie miejsce rankingu ATP, za Rafaela Nadala. Czy Szwajcar stracił także pozycję głównego kandydata do zwycięstwa w Wimbledonie – raczej nie, choć zwolennicy Novaka Djokovicia wreszcie dostali znak, że Serb wraca na swoje miejsce. W Queen's rozegrał świetny finał z rozstawionym z nr 1 Marinem Ciliciem. Choć przegrał 7:5, 6:7 (4-7), 3:6, wreszcie zasłużył na brawa.
Mistrzowie Wimbledonu wracają – to hasło dotyczy też Łukasza Kubota i Marcelo Melo. Polak z Brazylijczykiem obronili tytuł w Halle, pokonując w finale rosyjsko-niemieckich braci Zverevów Saschę i Mischę 7:6 (7-1), 6:4.