John Isner najlepszym tenisistą w Miami

Świetnie serwujący Amerykanin pokonał w finale Alexandra Zvereva 6:7 (4-7), 6:4, 6:4, zdobył pierwszy w długiej karierze tytuł w turnieju ATP Masters 1000 i wrócił do pierwszej dziesiątki rankingu światowego

Aktualizacja: 02.04.2018 07:05 Publikacja: 01.04.2018 22:59

John Isner najlepszym tenisistą w Miami

Foto: AFP

Pożegnanie Miami Open z Key Biscayne i kortami Crandon Park wypadło okazale. Mecz Isner – Zverev okazał się wyjątkowo zajmujący, a prawie 33-letni zwycięzca (najstarszy z tych, którzy wygrali w cyklu Masters 1000 pierwszy raz) zasłużenie odebrał czek na 1 340 860 dolarów (tyle samo co mistrzyni Sloane Stephens) i zdobył 1000 punktów rankingowych – będzie od poniedziałku nr 9 na świecie.

John Isner czekał na takie zaszczyty dość długo. W 2012 roku przegrał w finale w Indian Wells z Rogerem Federerem, w 2013 roku w Cincinati z Rafaelem Nadalem, w paryskiej hali Bercy w 2016 roku z Andym Murrayem.

Wreszcie doczekał, po meczu, w którym grały także nerwy obu rywali, zwłaszcza w tie-breaku pierwszego seta, wygranego przez Niemca. Potem znakomite returny Zvereva już nie wystarczały, młodszy finalista nie znalazł też sposobu na niszczące forhendy Isnera w secie drugim i trzecim. Amerykański tenisista na oczach prawie 14-tysięcznej widowni (kamery wychwyciły m. in. obecność Davida Beckhama) przełamał impas w finałach cyklu Masters 1000, przełamał także impas w meczach z wychowanym przez rosyjskich rodziców bardzo zdolnym młodzieńcem z Niemiec.

Sukces był oczywisty. Jeśli ktoś to sprawdzi po latach, to zobaczy, że w drabince turniejowej byli Roger Federer i Novak Djoković, że mistrz po drodze do 13 tytułu w karierze pokonał m. in. Juana Martina del Potro i Marina Cilicia i nie będzie pamiętany tylko jako ten, który zagrał z Nicholasem Mahutem w Wimbledonie najdłuższy w kronikach mecz tenisa, albo że posyłał liczne bomby serwisowe, ale także, że wspiął się na poziom, jaki długo wydawał się dlań nieosiągalny.

Przyczynę tego wzrostu formy wyjaśnić jednak niełatwo. Jedna z teorii mówi, że może to sprawa uporządkowania życia prywatnego tenisisty i zawarcia związku małżeńskiego z panią Madison McKinley (z zawody projektantką biżuterii) w grudniu minionego roku.

Wygrana Isnera w Miami spowodowała jeszcze jeden interesujący efekt: w pierwszej dziesiątce świata po raz pierwszy znalazło się już pięciu tenisistów mierzących 198 cm lub więcej. Są to Isner, Kevin Anderson, Del Potro, Zverev i Cilić.

W męskim deblu zwyciężyli Bob i Mike Bryanowie. Amerykanie pokonali w finale Rosjan Karena Kaczanowa i Andrieja Rubliowa 4:6, 7:6 (7-5), 10-4.

Dla miłośników debla to okazja do przypomnienia niebanalnych osiągnięć bliźniaków: walczyli razem w 172. finale turnieju ATP, zdobyli 115. tytuł, 37. w cyklu ATP Masters 1000 i piąty w Miami. Mają łącznie prawie 80 lat (29 kwietnia kończą czterdziestkę), ich finałowi rywale 41. Mistrzowie obiecali podczas ceremoni nagradzania, że wrócą do Miami za rok, już na 65-tysięczny Hard Rock Stadium. – Za dziesięć lat pewnie też! – dodał z refleksem Rubliow.

Pożegnanie Miami Open z Key Biscayne i kortami Crandon Park wypadło okazale. Mecz Isner – Zverev okazał się wyjątkowo zajmujący, a prawie 33-letni zwycięzca (najstarszy z tych, którzy wygrali w cyklu Masters 1000 pierwszy raz) zasłużenie odebrał czek na 1 340 860 dolarów (tyle samo co mistrzyni Sloane Stephens) i zdobył 1000 punktów rankingowych – będzie od poniedziałku nr 9 na świecie.

John Isner czekał na takie zaszczyty dość długo. W 2012 roku przegrał w finale w Indian Wells z Rogerem Federerem, w 2013 roku w Cincinati z Rafaelem Nadalem, w paryskiej hali Bercy w 2016 roku z Andym Murrayem.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Hubert Hurkacz w imponującym stylu zaczął turniej w Madrycie
Tenis
WTA Madryt. Magda Linette przegrała z Aryną Sabalenką po dwugodzinnej bitwie
Tenis
Zendaya w „Challengers”. Być jak Iga Świątek i Coco Gauff
Tenis
Iga Świątek wygrywa pierwszy mecz w Madrycie. Niespodziewane kłopoty w końcówce
Tenis
Iga Świątek czeka na pierwszy sukces w Hiszpanii. Liderka rankingu zaczyna dziś turniej w Madrycie