W kontekście tych prac pewną niespodzianką wydaje się umiejscowienie w tej przestrzeni białego kubu z minimalistyczną sztuką, wpisującą się w szeroko rozumiany konceptualizm, gdzie spotykają się m.in prace Edwarda Krasińskiego, Jerzego Rosołowicza, Stanisława Dróżdża, Romana Opałki. A na plan pierwszy wybija się praca Zbigniewa Gostomskiego „Zaczyna się we Wrocławiu", przypominająca urbanistyczną mapę. Zapewne dlatego, że była ona prezentowana po raz pierwszy na Sympozjum Plastycznym Wrocław '70, uznawanym za jeden z przełomowych momentów w dziejach sztuki awangardowej.
Kolejna reprezentacyjna i niezwykła architektoniczne przestrzeń Pawilonu to staranie zrekonstruowana historyczna Kopuła Północna, w której przywrócono geometryczne neoantykizujące czarno-białe motywy dekoracji zaprojektowanej przez Hansa Poelziga, niemieckiego architekta (jego dziełem jest też cały Pawilon). Obecnie w tym miejscu możemy oglądać rewolucyjną miękką organiczną rzeźbę „Abakan żółty” Magdaleny Abakanowicz o organicznej ekspresyjnej formie, a na ścianie obrazy Jana Lebensteina
Główne przestrzenie otacza pasaż mniejszych sal, w których kuratorki Barbara Banaś i Barbara Ilkosz rozwijają chronologiczną opowieść o polskiej sztuce współczesnej, bazując na jej wcześniejszym układzie w siedzibie Muzeum Narodowego, a zarazem poszerzając wybór dzieł. Na początek mamy mistrzów dwudziestolecia międzywojennego, tzn. Witkacego, Leona Chwistka i Władysława Strzemińskiego jako prekursorów polskiej sztuki nowoczesnej, do których i po wojnie wielu artystów często się odwoływało. Pierwszy obraz w tej sali to autoportret Witkacego, dzieło autokreacji, opatrzone jego własnym podpisem „Prawdziwa twarz mistrza". Potem przenosimy się w krąg powojennej I Wystawy Sztuki Nowoczesnej w Krakowie w 1948 roku, z pracami m.in. Tadeusza Kantora, Marii Jaremy, Tadeusza Brzozowskiego. „Sztuka rodzi się z wolności" głosi napis na ścianie, cytat z wypowiedzi Jaremianki.
Kolejne hasłowe tematy to m.in.: „Koloryści", „Socrealizm", „Pamięc wojny", „Między abstrakcją a metaforą", „Klasycy abstrakcji", „Malarstwo materii", „Rehabilitacja figury", „Kontrkultura", „Sztuka stanu wojennego", „Nowa ekspresja". Wyjątkowe miejsce w całej ekspozycji zajmują prace Magdaleny Abakanowicz, Jana Lebensteina, Władysława Hasiora, Zbigniewa Beksińskiego, Tadeusza Kantora, Alfreda Lenicy, Józefa Szajny, Aliny Szapocznikow, Jerzego Kaliny, Jana Sawki, Edwarda Dwurnika, warszawskiej Gruppy i wrocławskiego Luxusu, Pawła Althamera i Mirosława Bałki.
W ostatniej sali „Sztuka dziś" umieszczono dwie prace Althamera – typową dla artysty białą polietylenową rzeźbę „Bärbel" (postać jak z bandaży powstała w ramach projektu „Almech" w Berlinie), a obok kompletnie dla niego nietypowy malarski „mural" – „Płomień życia" z ekspresyjnymi sylwetkami, wyrytymi w szarym cemencie. W tej samej sali sztukę najnowszą reprezentują poza tym wielkoformatowe dzieła malarskie Leona Tarasewicza, Jakuba Juliana Ziółkowskiego, Piotra Janasa. Z pewnością wyzwoli to polemiki, bo chociaż malarstwo trwa nadal, to przecież dziś triumfują zupełnie inne media. Ale projekt ekspozycji nie jest zamknięty, więc może z czasem pojawią się i one...
W jednej z mniejszych kopuł eksponowana jest historia Pawilonu Czterech Kopuł i stojącej obok Hali Stulecia, zaprojektowanej przez Maksa Berga. Obie te budowle powstały z okazji Wystawy Stulecia, zorganizowanej w 1913 roku w setną rocznicę zwycięstwa Prus nad Napoleonem.