Korespondencja z Paryża
Córka znanego historyka sztuki oraz członka Akademii Francuskiej i kuzynki rodziny Rothschildów jest autorką obrazów daleko odbiegających od tradycyjnych upodobań zamożnej burżuazji.
Mimo że wykonała oficjalny portret Jacques'a Chiraca za czasów jego prezydentury oraz fotografowała wielu celebrytów, od początku kariery interesuje się przede wszystkim kobietami. – Kobieta jest tematem nie do wyczerpania, bez względu na to, czy jest ubrana czy rozebrana. Kobieta interesuje mnie najbardziej – twierdzi artystka.
Przed jej obiektywem przewinęły się tysiące kobiet: najczęściej młodych, ładnych, zadbanych, znanych z telewizji i kina, ale również anonimowych, żyjących w stresie i wykonujących bardzo różne zawody. Życie w cieniu wybitnego ojca było nie do zniesienia. – Pokazując mu pierwszy album ze zdjęciami, miałam wrażenie, że kupuję jego uznanie – wspomina. – Ale z czasem fotografowanie pięknych kobiet dało mi poczucie zbliżania się do ideału.
Zaczęła fotografować w 1978 roku. Jej pierwszymi modelkami były striptizerki pracujące w nocnych klubach przy placu Pigalle. Ich życie pozostawało w tak wielkim kontraście z jej własnym. I być może to pozwoliło jej na badawcze i bezlitosne spojrzenie wyłapujące ich wszelkie niedoskonałości: zadrapania i zaczerwienienia skóry, błękitne żyłki, odciski.