Opowieści fotografa wojennego

Do 6 października w warszawskiej Starej Galerii ZPAF oglądać można wystawę Krzysztofa Millera „Fotografie, które nie zmieniły świata”.

Publikacja: 16.09.2017 07:30

Opowieści fotografa wojennego

Foto: materiały prasowe

Krzysztof Miller nie żyje od roku, pozostawił jednak po sobie tworzone z pasji opowieści fotograficzne: o dzisiejszym świecie, o złu człowieka, trudzie istnienia i o walce dobra ze złem. Ich głównym tematem jest wszakże odnajdowanie się człowieka w sytuacjach ekstremalnych, jak wojna, kataklizm wywołany klęskami żywiołowymi, bądź  ludzkimi błędami czy nagłym zdarzeniem, którego nie da się przewidzieć.

W takich warunkach najlepiej widać „spotykanie się dobra i zła”, o którym Miller opowiada w swoich pracach. Pokazuje w nich również, jak człowiek szuka swojego miejsca, by jego człowieczeństwo obroniło się przed ujawniającymi się wówczas instynktami.

Krzysztof Miller miał świadomość, jak istotna w dzisiejszym świecie jest rola mediów, jak bardzo oddziałują one na odbiorcę i jaką rolę w całym tym systemie pełni fotografia prasowa. Nie wpisywał się w nurt tworzenia jednoobrazowych ilustracji, które dopełniać mają tekst. Jego fotografie oraz fotoreportaże są dziennikarstwem wizualnym na najwyższym poziomie.

W przypadku prac Millera elementem uzupełniającym dla odbiorcy ma być tekst, a nie odwrotnie. On zaś nie ulegał także chwilowym trendom. Od początku do końca tworzył według własnego pomysłu, od wyboru tematu, sposobu jego ujęcia, po zastosowane środki estetyczne.

Kadry Millera są autorską wizją o bardzo dużej sile oddziaływania. Wielokrotnie udowadniał, że w kadrze nie musi zostać ujęta wojna, aby zdjęcie było interesujące, mocne, przyciągające i aby pozostało w pamięci odbiorcy.

Jak żaden inny polski fotograf, niemal od początku swoich związków z prasą, pojawiał się w miejscach tragicznych konfliktów, przylgnęła więc do niego łatka fotografa wojennego. O wszechstronności Krzysztofa Millera mówią jednak nagrody, które zdobywał na konkursach fotografii prasowej. Nagradzany był we wszystkich kategoriach: wydarzenia, życie codzienne, kultura, sport, ludzie.

Starał się ukazać los jednostki wrzuconej w wydarzenia dziejowe wbrew swojej woli. Robił zdjęcia m.in. w Afganistanie, Czeczenii, Gruzji, Bośni, podczas przewrotu w Rumunii i aksamitnej rewolucji w Czechosłowacji. Jego kadry przeszły do historii. Krzysztof Miller nieustannie stawiał pytanie swoimi zdjęciami: dokąd doszliśmy. Często opowiadał o młodym pokoleniu i o poszukiwaniu swojej drogi.

Fotograficznych historii stworzył setki, wiele z nich publikował w prasie, wiele przekazał organizacjom wspierającym ofiary konfliktów. Znał siłę fotografii, choć wiedział też, że współczesny odbiorca często odwraca się tyłem do zdjęć, które zakłócać mogą jego dobre samopoczucie.

Wystawa „Fotografie, które nie zmieniły świata” związana jest z promocją albumu pod tym samym tytułem. Był on marzeniem Krzysztofa Millera. Rok po śmierci fotografa Agora wydała publikację z najważniejszymi zdjęciami fotografa. Na wystawie i w tym wydawnictwie znajdziemy zarówno najbardziej znane kadry z RPA, Czeczenii czy Konga, jak i zdjęcia z Jarocina, pielgrzymek papieskich czy z podróży koleją transsyberyjską. Większość z fotografii wybrał sam ich autor. 

Krzysztof Miller pracował nad albumem z konkretnym zamysłem. Przygotował jego koncepcję sporą część tekstów znajdujących się w środku zdążył napisać, a część powstała na podstawie jego książki „13 wojen i jedna. Prawdziwa historia reportera wojennego".

Wystawę Krzysztofa Millera „Fotografie, które nie zmieniły świata” oglądać można do 6 października w Starej Galerii ZPAF przy Placu Zamkowym 8 w Warszawie. 

Krzysztof Miller nie żyje od roku, pozostawił jednak po sobie tworzone z pasji opowieści fotograficzne: o dzisiejszym świecie, o złu człowieka, trudzie istnienia i o walce dobra ze złem. Ich głównym tematem jest wszakże odnajdowanie się człowieka w sytuacjach ekstremalnych, jak wojna, kataklizm wywołany klęskami żywiołowymi, bądź  ludzkimi błędami czy nagłym zdarzeniem, którego nie da się przewidzieć.

W takich warunkach najlepiej widać „spotykanie się dobra i zła”, o którym Miller opowiada w swoich pracach. Pokazuje w nich również, jak człowiek szuka swojego miejsca, by jego człowieczeństwo obroniło się przed ujawniającymi się wówczas instynktami.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce