Według „Słownika języka polskiego", pierś „u kobiety jeden z dwu gruczołów w przedniej górnej części tułowia, wydzielających mleko po urodzeniu dziecka". Ani słowa o aspekcie erotycznym tych gruczołów. A przecież mężczyźni tak bardzo je adorują. Dlaczego?
Portal medyczny dred.com przeanalizował, jaki rozmiar biustu jest według mężczyzn najbardziej atrakcyjny. Badanie przeprowadzono na próbie 1000 Amerykanów i 1000 Europejczyków. Za rozmiarem C opowiedziało się 54 proc. mężczyzn. Na rozmiary D oraz większe wskazało 35 proc. respondentów, 11 proc. uznało, że lepsze są miseczki A oraz B.
Męska fiksacja na punkcie kobiecych piersi od wieków znajduje odbicie w malarstwie, rzeźbie, literaturze, ujawnia się w magazynach dla mężczyzn, dowcipach. Mężczyźni nie są w stanie ukryć zainteresowania wyeksponowanym biustem, zdradzają to ich spojrzenia, jawne i ukradkowe.
Uczeni nie byliby sobą, gdyby nie usiłowali rozwikłać tej zagadki. Amerykańskie pismo naukowe „PNAS" („Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America") opublikowało artykuł niemieckich badaczy z Uniwersytetu w Bonn, z którego wynika, że przywiązanie mężczyzn do wybranek serca zwiększa hormon o nazwie oksytocyna, który działa bezpośrednio na mózg. W tym fizjologicznym mechanizmie piersi niewieście odgrywają rolę kluczową.
Czym jest oksytocyna, wiadomo od dawna: to neurohormon wytwarzany w podwzgórzu, a magazynowany w tylnym płacie przysadki mózgowej; zbudowany z dziewięciu aminokwasów, powoduje skurcze mięśni gładkich macicy, jelit, pęcherza moczowego oraz skurcze przewodów gruczołu mlecznego, jest fizjologicznym bodźcem do rozpoczęcia porodu. Oksytocyna stosowana jest w położnictwie, także ta syntetyczna.