Terror nie do okiełznania

Seria zamachów od Londynu poprzez Sankt Petersburg po Sztokholm i Egipt świadczy o bezsilności służb.

Aktualizacja: 09.04.2017 20:05 Publikacja: 09.04.2017 19:30

Terror nie do okiełznania

Foto: AFP

Co najmniej 36 Koptów zginęło w dwu niedzielnych zamachach w egipskich kościołach. W miejscowości Tanta było 25 ofiar, a niedługo później w kościele w Aleksandrii wybuch spowodował śmierć 16 osób. Zdaniem policji ślady prowadzą – tak jak w wielu poprzednich zamachach przeciwko chrześcijańskim Koptom – do środowisk ekstremistów islamskich z Bractwa Muzułmańskiego. Władze spodziewały się ataków na chrześcijan przed zbliżającymi się świętami, lecz nie były w stanie im zapobiec. Podobnie w Europie, gdzie rośnie zagrożenie terroryzmem islamskim.

Nie jest jasne, jakimi motywami kierował się podejrzany o piątkowy zamach w Sztokholmie obywatel Uzbekistanu Rahmat A., któremu wiza skończyła się w 2014 roku i który podlegał deportacji. Policja nie przedstawiła jeszcze dowodów, czy był związany z tzw. Państwem Islamskim. Nie do końca znane są motywy sprawcy tragedii w metrze w Sankt Petersburgu rodem z Kirgizji

Nie zawsze się udaje

Tymczasem w sobotę w Oslo policja zdetonowała bombę ukrytą w plastykowej torbie pozostawionej na ulicy. Miało to miejsce w centrum miasta w ruchliwym miejscu stolicy, pełnym barów i restauracji, niedaleko budynków rządowych, które były celem zamachu prawicowego ekstremisty Andersa Breivika w 2011 roku, zanim dokonał masakry na wyspie Utoya. Natężenie zamachów terrorystycznych ostatnich tygodniach ma zapewne związek ze zbliżającą się klęską dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii.

Przy tym zagrożenie rośnie mimo stałego doskonalenia działań policji i służb specjalnych. Zapobiegły już wielu zamachom we Francji, w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy ostatnio w Wenecji, gdzie celem miał być zaludniony o każdej porze słynny most Rialto. Zawiodły w wielu przypadkach, by wymienić Anisa Amriego, zamachowca z Berlina.

Jak ocenić zagrożenie

Międzynarodowa firma konsultingowa Coface zajmująca się m.in. oceną ryzyka inwestycyjnego w poszczególnych krajach świata opracowała kolejny ranking krajów pod względem wpływu sytuacji politycznej na inwestycje. Uwzględniono w nim zagrożenie terroryzmem, wojną oraz stopień stabilności politycznej i socjalnej.

– Od 2008 roku mamy do czynienia z 2,8-krotnym wzrostem zagrożeniem ze strony międzynarodowego terroryzmu – tłumaczy dziennikowi „Die Welt" Mario Jung, jeden z autorów ostatniego indeksu. Ma to negatywny wpływ na poziom życia, sprzyja nastrojom populistycznym, rośnie też zagrożenie autorytaryzmem. Największe ryzyko to 100 punktów w indeksie Coface. Taką ocenę otrzymały Syria, Afganistan, Irak, Libia, Nigeria. To także kraje o największym zagrożeniu terrorystycznym. Rosja zajmuje 22. miejsce wśród 159 krajów ujętych w indeksie i ma 61,8 punktu. Turcja – 59,8, USA – 30, Francja – 28,9, Wielka Brytania – 26,9, Hiszpania – 23,4, Niemcy – 21,5.

Samochód jako broń

Zdaniem ekspertów mamy obecnie do czynienia z terroryzmem islamskim kolejnej generacji. Przynajmniej w Europie. W wyniku działań służb specjalnych zawęża się od lat pole działania zorganizowanych grup terrorystycznych sterowanych z centrali tzw. Państwa Islamskiego czy wcześniej Al-Kaidy.

Próbowano temu zaradzić poprzez stworzenie grup terrorystycznych niezależnych od centrum. To ich dziełem były zamachy przed rokiem w Brukseli oraz Paryżu w 2015 roku.

Obecna faza to wezwania płynące w sieci z centrum do podejmowania akcji terrorystycznych przez działających niezależnie tzw. samotnych wilków. Tak było w Nicei, Berlinie, Londynie czy Sztokholmie.

– Służby są coraz częściej w stanie wykryć siatki terrorystyczne, lecz nikt nie jest w stanie zapobiec działaniom pojedynczych terrorystów wykorzystujących samochody jako środek walki. W tej sytuacji nie ma mowy o zagwarantowaniu całkowitego bezpieczeństwa w praktycznie żadnym kraju – mówi „Rzeczpospolitej" Kai Hirschmann, ekspert Ośrodka Badań nad Terroryzmem z Essen. Samochodów terroryści użyli jako broni w Nicei, Berlinie, Ohio, Jerozolimie, Londynie i w Sztokholmie. To stosunkowo nowy instrument w rękach terrorystów.

W Europie znajdują się jeszcze całe arsenały mogące wpaść w ręce terrorystów. Świadczy o tym imponujący skład broni, który separatyści z baskijskiej ETA przekazali władzom. W ręce hiszpańskich stróżów prawa oddano 120 sztuk broni palnej oraz 3 tony materiałów wybuchowych.

Co najmniej 36 Koptów zginęło w dwu niedzielnych zamachach w egipskich kościołach. W miejscowości Tanta było 25 ofiar, a niedługo później w kościele w Aleksandrii wybuch spowodował śmierć 16 osób. Zdaniem policji ślady prowadzą – tak jak w wielu poprzednich zamachach przeciwko chrześcijańskim Koptom – do środowisk ekstremistów islamskich z Bractwa Muzułmańskiego. Władze spodziewały się ataków na chrześcijan przed zbliżającymi się świętami, lecz nie były w stanie im zapobiec. Podobnie w Europie, gdzie rośnie zagrożenie terroryzmem islamskim.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788