Rzecznik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej metropolita Iłarion poinformował o tym, że obecnie pomiędzy Moskwą i Watykanem trwają rozmowy dotyczące utworzenia specjalnej komisji, która miałaby się zająć kwestią ukraińskich unitów. Miałoby się to odbyć w ramach podpisanego 12 lutego w Hawanie pomiędzy patriarchą i papieżem porozumienia. Z dokumentu tego wynika, że „prawosławni i grekokatolicy muszą dojść do porozumienia w spornych kwestiach". Znalezienie tego porozumienia nie będzie łatwe, ponieważ unici byli rozczarowani efektami spotkania papieża z patriarchą.
– Z naszego wieloletniego historycznego doświadczenia wynika, że jeżeli Watykan i Moskwa organizują spotkania i podpisują wspólne dokumenty, to nic dobrego dla nas to nie wróży – powiedział zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego Światosław Szewczuk.
Na wiadomość o utworzeniu specjalnej komisji ukraińscy unici reagują ostrożnie. – Powołanie takiej komisji byłoby dobrą okazją do znalezienia porozumienia w wielu trudnych kwestiach – mówi „Rz" o. Igor Jaciw, rzecznik Ukraińskiej Greckokatolickiej Cerkwi. – Nie może być jednak tak, że ktoś będzie rozmawiał o nas za naszymi plecami bez naszego udziału. Przedstawiciele ukraińskich grekokatolików powinni siedzieć przy tym stole.
Warto jednak przyznać, że Moskwa znacząco odeszła od swojej poprzedniej retoryki w stosunku do unitów. Wynika to z treści jednego z postulatów podpisanej na Kubie deklaracji. „Wspólnoty religijne (red. chodzi o grekokatolików), które powstały w wyniku uwarunkowań historycznych, mają prawo do istnienia i działania na rzecz zaspokajania potrzeb swoich wiernych" – czytamy w dokumencie.
Dotychczas rosyjskie duchowieństwo nazywało unitów „zdrajcami", a nawet „heretykami". Pojawili się oni na terenie Rzeczypospolitej Obojga Narodów w 1596 roku w wyniku połączenia Cerkwi prawosławnej z Kościołem łacińskim. Przed rozbiorami unici byli największą wspólnotą religijną na terenach Wielkiego Księstwa Litewskiego.