Bywało gorzej, bywało lepiej (w 1984 roku w Seattle polska drużyna zwyciężyła w kategorii open, cztery lata temu w Lille była druga), ale narzekać nie można: w bardzo silnej konkurencji, wśród wielu sław brydża, Polska potwierdziła mocną pozycję.
Brązowy medal w drużynowej kategorii open, po zwycięstwie nad Hiszpanią 105:92, zdobyli Piotr Gawryś (mistrz z 1984 roku), Krzysztof Jassem, Jacek Kalita, Michał Klukowski, Marcin Mazurkiewicz i Michał Nowosadzki – ta sama ekipa, która rok temu wygrała w Chennai Bermuda Bowl, czyli drużynowe mistrzostwo świata.
Kolejne krążki wywalczyły dwie polskie pary w mistrzostwach świata mikstów – srebrne Marta Sikora i Adam Walczyński, brązowe Anna Kowalska i Marek Tyran.
Rozgrywki 15. World Brigde Games (jak formalnie nazywa się dziś olimpiadę brydżową) przyniosły największy sukces drużynom Holandii (dwa tytuły: w najbardziej prestiżowej rywalizacji open, m.in. po półfinałowym zwycięstwie nad Polską 201:123 i w finale z Monako 155:134, oraz w mikstach – finał z Rosją 183:156).
Także dwukrotnie na najwyższym podium stanęły drużyny USA (najlepsi seniorzy i kobiety – w obu finałach po zwycięstwach nad Francją). Coachem seniorskiej drużyny USA jest jednak polski arcymistrz Jacek Pszczoła.