Cztery dni święta sportu jeździeckiego w stolicy miało niezwykle udany polski finał – najważniejszy konkurs w skokach przez przeszkody zakończył się zwycięstwem Jarosława Skrzyczyńskiego na koniu Crazy Quick. Sukces jest znaczący, także dlatego, że dobry start w całej Cavaliadzie dał mistrzowi Polski 2015 awans do Pucharu Świata w Goeteborgu.
Na te zawody pojedzie także drugi Polak, wcześniejszy lider rankingu Ligi Europy Centralnej PŚ Michał Kaźmierczak oraz trzecia w klasyfikacji Węgierka Mariann Hugyecz. Prestiżowy konkurs Grand Prix, z rozgrywką i przeszkodami do wysokości 160 cm zadecydował o większości tych rozstrzygnięć, więc oglądanie przejazdów na Torwarze nie mogło nikogo znużyć.
Parkur był trudny, gospodarz toru Marco Hesse ustawił na dystansie 410 m 12 przeszkód (do wykonania było 15 skoków). Wystartowało 38 koni, pierwszy przejazd ukończyły 32. Po bezbłędnej jeździe, w rozgrywce, oprócz mistrza znalazły się trzy panie: Sandra Piwowarczyk-Bałuk na Chabento, Mariann Hugyecz na Chacco Boy i Estonka Kertu Klettenberg na Ulrike R – w tej kolejności zakończyły rywalizację.
Nagrody i tytuły dla Jarosława Skrzyczyńskiego były liczne, bo to nie tylko sukces w europejskiej lidze regionalnej i wyjazd na PŚ do Goeteborga, ale też dwie wygrane i dwa trzecie miejsca w Warszawie w konkursach mniejszej rangi, kolejne punkty do rankingu Międzynarodowej Federacji Jeździeckiej (FEI) – Skrzyczyński jest w tej klasyfikacji od lat najlepszym Polakiem, zwycięstwo w cyklu Cavaliada Tour (już trzecie) i wreszcie premie – 30 tys. zł za pierwsze miejsce w Grand Prix, w sumie ponad 55 tys. z nagród.
Innych polskich jeźdźców i amazonki też było widać – wicemistrzem Cavaliada Tour 2015/16 w skokach został Mściwój Kiecoń, trzecią pozycję zajęła Sandra Piwowarczyk-Bałuk. Zwycięzcą wśród młodych jeźdźców (do 21 lat) został Andrzej Opłatek.