Na Śląsku nie będzie dwujęzycznych nazw ulic, a lokalnej gwary nie będzie można oficjalnie używać w kontaktach z urzędnikami i w pełnoprawny sposób nauczać w szkołach. Wiadomo już bowiem, że PiS nie zgodzi się uchwalenie obywatelskiego projektu ustawy o uznaniu Ślązaków za mniejszość etniczną taką jak m.in. Romowie i Tatarzy.
Inicjatorem projektu jest Rada Górnośląska zrzeszająca 11 organizacji i stowarzyszeń. Do Sejmu wpłynął latem ubiegłego roku, podpisany przez 140 tys. osób. Autorzy inicjatywy podkreślali, że podpisy zbierano tylko na Śląsku, więc ich liczba odpowiada milionowi w całym kraju.
Pieniądze na kulturę
– Uznanie Ślązaków za mniejszość etniczną przede wszystkim pozwoliłoby pozyskiwać więcej pieniędzy na inicjatywy kulturalne. Bez tego zarówno kultura, jak i język będą ginąć. Dałoby nam to też prawo do zrzeszenia się – mówi pełnomocnik komitetu inicjatywy Jacek Tomaszewski.
– Żałuję, że ten projekt nie dostał odpowiedniego wsparcia od Platformy Obywatelskiej w ubiegłej kadencji – dodaje śląski europoseł PO Marek Plura. Wtedy były bowiem szanse na jego przyjęcie.
Projekt został pozytywnie zaopiniowany przez sejmową podkomisję, ale rządząca Platforma nie zdecydowała się go do końca przeprowadzić przez Sejm.