Prawdopodobnie przyczyną tragedii był nieszczelny piecyk gazowy. Będzie to ustalać prokuratura.
Do tragedii doszło w nocy w jednym z budynków przy ul. Lipowej w Bełchatowie. W mieszkaniu, które było agencją towarzyską, było pięć kobiet. Wszystkie poczuły się źle, jedna z nich straciła przytomność.
Wezwano pogotowie, a także policję i straż pożarną. Okazało się, że w pomieszczeniach znajduje się stężenie tlenku węgla o wartościach zagrażających życiu.
Ratownicy przeprowadzali resuscytację nieprzytomnej kobiety, u której nie było funkcji życiowych. Akcja nie powiodła się. Ok. 40-letnia kobieta zmarła. Cztery pozostałe zostały przewiezione do bełchatowskiego szpitala. Dwie z nich są w stanie ciężkim.
Ze wstępnych ustaleń straży pożarnej wynika, że prawdopodobną przyczyną tragedii była awaria lub uszkodzenie piecyka gazowego, bądź też nieszczelna wentylacja. Sprawę bada miejscowa policja pod nadzorem prokuratury.