Biskup ofiarą cyberoszustów

Kolejna znana osoba padła ofiarą internetowych oszustów.

Publikacja: 19.08.2015 17:05

Biskup ofiarą cyberoszustów

Foto: Fotorzepa/Marian Zubrzycki

Kradzież tożsamości i podszywanie się w internecie pod inne osoby staje się coraz poważniejszym problemem. Ofiarami padają politycy, celebryci, dziennikarze, nauczyciele, a nawet duchowni.

Kilka dni temu na Facebooku ktoś założył konto nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Celestino Migliorego.

„Właśnie dowiedziałem się, że na facebooku pojawił się profil sygnowany moim nazwiskiem i funkcją. Ale ja nigdy nie zakładałem profilu na żadnym portalu społecznościowym. Ktoś, kto podszywa się pod innych nie może mieć uczciwych zamiarów" – napisał abp Migliore w komunikacie i zapowiedział podjęcie kroków prawnych. „Nie chciałbym, aby ktokolwiek poniósł jakiekolwiek szkody przez tę oszukańczą działalność" – dodał.

– Nie podjęliśmy żadnych działań, bo natychmiast po wydaniu tego komunikatu fałszywy profil arcybiskupa zniknął – mówi „Rzeczpospolitej" o. Witold Adamczewski z nuncjatury apostolskiej.

Duchowny dodaje też, że żaden z pracowników nuncjatury nigdy nie miał i wciąż nie ma konta na portalach społecznościowych. Swojego profilu nie ma także nuncjatura.

– Mamy tylko stronę internetową i pewnie zamieścimy tam informację, że nie posiadamy żadnych profili – stwierdza o. Adamczewski. – Na razie staramy się monitorować internet i w razie próby jakiegoś oszustwa zareagujemy.

Okazuje się jednak, że nie jest to takie proste. Przekonała się o tym prof. Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i pierwszy rzecznik praw obywatelskich, która niedawno padła ofiarą kradzieży tożsamości. Jej fałszywe profile na Facebooku pojawiały się w ubiegłym roku jak grzyby po deszczu. Znikał jeden, a po kilku dniach zastępował go kolejny.

– Ktoś, tworząc te moje awatary, zadawał sobie naprawdę dużo trudu, by je uwiarygodnić. Pojawiały się tam moje biogramy, zdjęcia, prowadziłam tam jakąś korespondencję. Ludzie dowiadywali się, że organizuję jakieś konferencje – opowiada „Rzeczpospolitej" profesor.

Oszust wyłudził też od nauczycielki z południa Polski, która miała być organizatorem imprezy z udziałem Łętowskiej, dane osobowe i wziął na jej nazwisko pożyczki.

Pani profesor udało się skłonić Facebook do zamknięcia fałszywych profili. Ale początkowo odpowiadano jej, że nie naruszają one „polityki prywatności" serwisu. – Dopiero kiedy zrobił się szum wokół mojej sprawy, profile zaczęły znikać – stwierdza profesor. – To pokazuje, że w Polsce nie działa prawo do ochrony danych osobowych.

Od 2011 r. kradzież tożsamości jest karalna. Kodeks karny w art. 190a par. 2 stwierdza, że kto „podszywa się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe celem wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej", podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, w pierwszym półroczu 2014 r. z art. 190a par. 2 wszczęto 422 takich spraw i stwierdzono 289 przestępstw. W pierwszej połowie tego roku spraw było już 593, a przestępstw 452.

W maju 2015 r. warszawska prokuratura na podstawie tego artykułu wszczęła śledztwo w sprawie podszywania się na Facebooku pod sędziego Wojciecha Łączewskiego, przewodniczącego składu, który skazał byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Wpisy – rzekomo sędziego – sugerowały, że wyrok zapadł na zlecenie.

Ale okazuje się, że prokuratury mają też kłopoty z kwalifikacją tego typu przestępstw. Kiedy prof. Łętowska złożyła zawiadomienie, postępowanie wszczęto z artykułu dotyczącego podszywania się pod sędziego Trybunału Konstytucyjnego.

– Sprawa prowadzona jest gdzieś na Wybrzeżu i wszystko wskazuje na to, że zmierza ku umorzeniu – mówi Łętowska.

Policja radzi, by w razie stwierdzenia, że ktoś się pod nas podszywa, zrobić np. zrzuty ekranu oraz ewentualnej korespondencji i z wydrukami zgłosić się na komisariat. Dlaczego? – Bo profile dziś są, a jutro ich nie ma i niczego nie da się udowodnić – mówi nam oficer zajmujący się cyberprzestępczością.

Kradzież tożsamości i podszywanie się w internecie pod inne osoby staje się coraz poważniejszym problemem. Ofiarami padają politycy, celebryci, dziennikarze, nauczyciele, a nawet duchowni.

Kilka dni temu na Facebooku ktoś założył konto nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Celestino Migliorego.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Cudzoziemka urodziła dziecko przy polsko-białoruskiej granicy. Trafiła do szpitala
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nie boją się wojny
Społeczeństwo
Odeszła pozostając wierna sobie. Jaka naprawdę była prof. Jadwiga Staniszkis
Społeczeństwo
Zmarła Jadwiga Staniszkis
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
W gospodarstwie znaleziono kilkadziesiąt martwych zwierząt. Zatrzymano 48-latka