Rosja: Obława na krowy

Władze stolicy Dagestanu nakazały wyłapywanie bydła pasącego się na ulicach.

Aktualizacja: 30.06.2016 11:37 Publikacja: 29.06.2016 17:47

Krowy przy miejskim śmietniku w Machaczkale

Krowy przy miejskim śmietniku w Machaczkale

Foto: www.youtube.com

Krowy złapane w liczącej ponad pół miliona mieszkańców Machaczkale odprowadzane są do specjalnego gospodarstwa na krańcu miasta, nazywanego przez pracowników miejskiej administracji „policyjnymi parkingiem".

Pierwszych 14 sztuk złapanego bydła omal nie stało się jednak przyczyną bijatyki właścicieli z urzędnikami. - Na fermę przyszli młodzi ludzie, zaczęli łamać ogrodzenie. Dzięki krokom podjętym przez pracowników miejskiej administracji i organów ochrony porządku incydent został zakończony - dyplomatycznie poinformował wicemer Machaczkały Abdulmumin Ibrahimow. Właściciele pierwszych zatrzymanych krów otrzymali rabat – zwierzęta oddano im bez konieczności płacenia kary. - Poszliśmy na rękę hodowcom, którzy dobrowolnie przyznali swoją winę - dodał Ibrahimow.

Władze liczą sobie trzy tysiące rubli za mandat, 500 – za przewóz do gospodarstwa i kolejne 500 – za dzień pobytu krowy na „parkingu".

Nakaz wyłapywania krów – powszechnie snujących się po ulicach Machaczkały i leniwie skubiących trawniki – wydano jeszcze w zeszłym roku. Bydło wywracało śmietniki i wyjadało z nich śmieci, ale przede wszystkim blokowało ulice uniemożliwiając przejazd samochodów (nawet w ścisłym centrum).

Dagestan jest jednak najbiedniejszym regionem Rosji, właściciele krów (których nie wolno również hodować w granicach miasta) nie chcieli zrezygnować ani z ich hodowli, ani z bezpłatnego wypasu na miejskich trawnikach. Średnia płaca w Rosji wynosi ponad 30 tys. rubli, ale w biednym Dagestanie większość mieszkańców zarabia nie więcej niż minimalną pensje ok. 10 tys. rubli (jeśli ma pracę).

Władze Machaczkały straciły jednak cierpliwość w połowie czerwca. Na polecenie wicemera Ibrahimowa wysadzono wtedy na ulicach kilkaset młodych drzewek, które krowy zjadły w ciągu jednego dnia. - Każda wałęsająca się jednostka rogacizny zostanie złapana i odstawiona specjalną fermę - zapowiedział wówczas wicemer.

W większości regionów południa Rosji władze próbują spędzić krowy z ulic na pastwiska. W połowie czerwca w nadczarnomorskim kurorcie w Soczi miejscowe władze sformowały specjalny oddział wyłapujący pasące się w mieście bydło oraz konie. Z kolei w niektórych miejscowościach obwodu astrachańskiego władze wyłapują wałęsające się krowy i owce.

Krowy złapane w liczącej ponad pół miliona mieszkańców Machaczkale odprowadzane są do specjalnego gospodarstwa na krańcu miasta, nazywanego przez pracowników miejskiej administracji „policyjnymi parkingiem".

Pierwszych 14 sztuk złapanego bydła omal nie stało się jednak przyczyną bijatyki właścicieli z urzędnikami. - Na fermę przyszli młodzi ludzie, zaczęli łamać ogrodzenie. Dzięki krokom podjętym przez pracowników miejskiej administracji i organów ochrony porządku incydent został zakończony - dyplomatycznie poinformował wicemer Machaczkały Abdulmumin Ibrahimow. Właściciele pierwszych zatrzymanych krów otrzymali rabat – zwierzęta oddano im bez konieczności płacenia kary. - Poszliśmy na rękę hodowcom, którzy dobrowolnie przyznali swoją winę - dodał Ibrahimow.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Nowy Jork. Przed sądem, gdzie trwa proces Trumpa, podpalił się mężczyzna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Społeczeństwo
Aleksander Dugin i faszyzm w rosyjskim szkolnictwie wyższym
Społeczeństwo
Dubaj pod wodą. "Spadło tyle deszczu, ile pada przez cały rok"
Społeczeństwo
Kruszeje optymizm nad Dnieprem. Jak Ukraińcy widzą koniec wojny?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
Walka z gwałtami zakończyła się porażką. Władze zamykają więzienie w USA