Rodzina Mazurów chciała kupić mieszkanie w Krakowie. Sprawdzili, czy deweloper uzyskał decyzję o warunkach zabudowy i pozwolenie na budowę. Gdy okazało się, że wszystko jest w porządku, wpłacili na nie pieniądze. Tak samo postąpili inni.

Ale Naczelny Sąd Administracyjny cofnął pozwolenie na budowę. Uznał, że we wniosku zaakceptowanym wcześniej przez prezydenta Krakowa były błędy.

Deweloper zbankrutował, a niedoszli lokatorzy zaczęli walkę o odszkodowania. Sąd uznał, że nic im się nie należy od Skarbu Państwa. Mogą próbować odzyskać pieniądze od dewelopera. Problem w tym, że jest on niewypłacalny.

Czytaj także