W środę – w 36. dniu protestu osób niepełnosprawnych i ich opiekunów – Janina Ochojska znów chce się z nimi spotkać. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wprawdzie nie zgadza się na jej wizytę w gmachu głównym, ale zezwolił na wejście do Centrum Medialnego Kancelarii Sejmu w budynku F.
Fundator Polskiej Akcji Humanitarnej na pytanie, czy mogłaby zostać mediatorem między rządzącymi a protestującymi, czego oczekiwał od niej marszałek Senatu Stanisław Karczewski, odpowiedziała we wtorek w programie #RZECZoPOLITYCE: „Bardzo chętnie. Jeżeli to mogłoby zakończyć protest i pozwoliłoby rodzicom wrócić, ale też pozwoliłoby osiągnąć jakieś wymierne zmiany dla osób niepełnosprawnych w Polsce, to chętnie bym się tego podjęła, chociaż oczywiście potrzebowałabym na pewno wtedy pomocy ekspertów, bo ja nie znam się na tych sprawach".
Inicjatywę mediacji pozytywnie przyjął dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka. – Być może jest potrzebny mediator w tym konflikcie. Jeżeli pani Janina Ochojska jest zainteresowana taką rolą i jest zgoda obu stron, strony rządowej i protestującej w Sejmie, to jest to dobra decyzja – mówił na antenie TVN 24.
W rozmowie z „Rz" Ochojska powiedziała, że może spotkać się z protestującymi w Centrum Medialnym, jeśli dostaną oni pisemną gwarancję Kancelarii Sejmu, że będą mogli wrócić do gmachu głównego i tam kontynuować swój protest.
– Ich wyjście z Sejmu oznacza tak naprawdę porażkę, i to nie dla nich, ale dla nas wszystkich, dla wszystkich niepełnosprawnych, którzy w przyszłości być może też będą całkowicie zależni od zewnętrznej opieki, nie będą mogli żyć samodzielnie – mówiła, dodając, że postulaty protestujących powinny zostać spełnione i powinni oni dostać gotówkę.