Jastrzębska Spółka Węglowa, do której należy kopalnia Zofiówka, grozi sądem portalom i forumowiczom, którzy pod informacjami z akcji ratowniczej obrażają rodziny górników i ratowników. Władze spółki ostrzegają także media i dziennikarzy, którzy podają niesprawdzone informacje, np. o odnalezieniu kolejnego górnika.
„Jeżeli publiczne fora dyskusyjne nie będą należycie nadzorowane przez portale, zwłaszcza w przypadku braku reakcji na zgłoszone przez służby prasowe spółki nadużycia, JSW rozważy wystąpienie o ochronę dóbr osobistych Spółki i jej pracowników, w szczególności o ochronę czci zmarłych" – napisano w komunikacie spółki.
– Robimy wszystko, by otoczyć opieką i wsparciem rodziny górników. Apelujemy do mediów i użytkowników portali, by mieli na względzie uczucia tych osób – mówi Joanna Karwot z biura komunikacji JSW.
4 maja w kopalni Zofiówka doszło do największego w historii tego zakładu tąpnięcia i wyrzutu metanu. Miejsce, w którym znajdowali się górnicy zostało także zalane na wysokość kilku metrów. 900 metrów pod ziemią uwięzionych zostało siedmiu górników, z czego dwóch udało się uratować w pierwszych godzinach akcji ratowniczej. Przeżyli tylko dzięki temu, że rozprężyły się rurociągi ze sprężonym powietrzem. Do wczoraj odnaleziono ciała czterech górników. Wciąż jest poszukiwany ostatni z górników. W akcję zaangażowano psa wytresowanego do pracy w wodzie.
JSW codziennie, w sposób dotąd niespotykany relacjonuje postępy akcji. O przebiegu niezwykle skomplikowanej akcji ratowniczej są informowane rodziny, dopiero później media. Temat jest szeroko komentowany – głównie na portalach lokalnych. Komentatorzy w niewybrednych słowach krytykują opieszałość akcji ratowniczej, przywileje górnicze, wysokość odszkodowań, jakie otrzymają wdowy czy też spekulują na temat przyczyn zdarzenia. „W...ć całe te badziewie pseudo ratownicze, a zatrudnić ratowników z Ukrainy. 24 godziny i chłopaki są w domu. Oni nie patrzą na zarobek" – napisał np. jeden z internautów.