Kościuszko jako „wybitny syn Białorusi”

Na Białorusi pojawił się pierwszy pomnik naczelnika powstania. Wszystko przez niedawny spór z polską ambasadą w Szwajcarii.

Aktualizacja: 15.05.2018 20:04 Publikacja: 14.05.2018 20:10

Kościuszko jako „wybitny syn Białorusi”

Foto: Facebook/Jauhien Valoshyn

Mereczowszczyzna to wyludniona wieś, leżąca pod Kosowem w obwodzie brzeskim. Turyści udają się tam tylko po to, by zobaczyć miejsce urodzenia Tadeusza Kościuszki. W sobotę odsłonięto tam jedyny w kraju pomnik bohatera z napisem „wybitnemu synowi Białorusi od wdzięcznych rodaków".

W uroczystości udział wzięli polscy, amerykańscy, ukraińscy, a nawet rosyjscy dyplomaci. Udali się tam równie przedstawiciele władz obwodowych z Brześcia. Wszędzie były obecne historyczne biało-czerwono-białe flagi, wykorzystywane przeważnie przez białoruską opozycję demokratyczną. Milicja, która jeszcze kilka lat temu zatrzymywała za noszenie takich symboli, tym razem nie reagowała. Wydaje się, że postać bohatera narodowego Białorusi, o którym jeszcze do niedawno w ogóle nie wspominano, tym razem zjednoczyła reżim i i jego przeciwników.

Kluczem do zrozumienia tej sytuacji jest właśnie napis, który miał już pojawić się na odsłoniętym jesienią ubiegłego roku pomniku Kościuszki w szwajcarskim Solurze. To tam Naczelnik spędził na emigracji ostatnie lata swojego życia. Lokalni Białorusini postanowili uczcić 200. rocznicę jego śmierci i ufundowali monument. Wtedy zaprotestowała polska ambasada w Bernie – proponowała umieszczenie nieco bardziej neutralnego napisu, który nie stwierdzałby jednoznacznie, że Kościuszko był wyłącznie „synem Białorusi". Mimo, że fundatorami szwajcarskiego pomnika były osoby, które niezbyt sympatyzują z reżimem Łukaszenki, w sprawę wmieszała się ambasada Białorusi. Domagała się, by napisu nie zmieniano. Ale władze w Solurze uwzględniły stanowisko polskich dyplomatów. Na pomniku pozostało więc imię, nazwisko i data urodzenia - po białorusku i niemiecku.

– Gdy mieszkający w Szwajcarii Białorusini udali się do polskiego ambasadora i zaproponowali wspólne postawienie pomnika, zapytał ich: „Co Białorusini mają wspólnego z Kościuszką"? Zachował się wrogo wobec białoruskości – mówi „Rzeczpospolitej" znany białoruski dziennikarz Gleb Łabadzienka, który zorganizował zbiórkę pieniędzy na pomnik naczelnika powstania w Mereczowszczyśnie.

Ambasador RP w Szwajcarii Jakub Kumoch twierdzi, że takie słowa nigdy nie padły. - To jest po prostu nieprawda. Przypisywanej mi wypowiedzi nigdy nie udzieliłem ani nawet nigdy tak nie myślałem. Jest obraźliwa nie tylko dla Białorusinów, ale również dla nas. My tak nie uważamy. Kościuszko jest bohaterem wielu narodów, w tym Polski i Białorusi - mówi "Rzeczpospolitej" Kumoch.

Gdyby jednak nie spór w Solurze, który wywołał antypolskie komentarze w białoruskich mediach i sieciach społecznościowych, na Białorusi zapewne do dzisiaj nie byłoby pomnika Kościuszki. - Sytuacja w Solurze zainspirowała mnie do działań na rzecz postawienia pomnika tu na Białorusi, gdzie urodził się nasz bohater narodowy. Nie twierdzę, że był z narodowości Białorusinem, z tego napisu to nie wynika, osobiście tego tak nie odczytuje. Wszyscy wybitni ludzie, którzy urodzili się na terenie naszego kraju są synami Białorusi i nie ważnie, czy to Marc Chagall czy Szimon Peres – dodaje.

Prawda historyczna jest jednak bardziej skomplikowana. – Kościuszko przede wszystkim był obywatelem Rzeczypospolitej. O sobie myślałby równocześnie jako o Polaku i jako o Litwinie. Dzisiejsza Białoruś była częścią Wielkiego Księstwa Litewskiego, ale wtedy bycie Litwinem mogło również oznaczać, że w domu mówi się po polsku czy po białorusku – mówi „Rzeczpospolitej" Robert Kostro, dyrektor Muzeum Historii Polski. – Należał do szlachty Rzeczypospolitej i przekładanie tego na dzisiejsze warunki nie jest nigdy bardzo precyzyjne.

Precyzyjnie można jednak określić, że jedyny postawiony na Białorusi pomnik Tadeusza Kościuszki nie wpisuje się w dotychczasowe białoruskie realia i będzie mu bardzo trudno zwyciężyć z setkami pomników i popiersi Włodzimiera Lenina.

Mereczowszczyzna to wyludniona wieś, leżąca pod Kosowem w obwodzie brzeskim. Turyści udają się tam tylko po to, by zobaczyć miejsce urodzenia Tadeusza Kościuszki. W sobotę odsłonięto tam jedyny w kraju pomnik bohatera z napisem „wybitnemu synowi Białorusi od wdzięcznych rodaków".

W uroczystości udział wzięli polscy, amerykańscy, ukraińscy, a nawet rosyjscy dyplomaci. Udali się tam równie przedstawiciele władz obwodowych z Brześcia. Wszędzie były obecne historyczne biało-czerwono-białe flagi, wykorzystywane przeważnie przez białoruską opozycję demokratyczną. Milicja, która jeszcze kilka lat temu zatrzymywała za noszenie takich symboli, tym razem nie reagowała. Wydaje się, że postać bohatera narodowego Białorusi, o którym jeszcze do niedawno w ogóle nie wspominano, tym razem zjednoczyła reżim i i jego przeciwników.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Aleksander Dugin i faszyzm w rosyjskim szkolnictwie wyższym
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Społeczeństwo
Dubaj pod wodą. "Spadło tyle deszczu, ile pada przez cały rok"
Społeczeństwo
Kruszeje optymizm nad Dnieprem. Jak Ukraińcy widzą koniec wojny?
Społeczeństwo
Walka z gwałtami zakończyła się porażką. Władze zamykają więzienie w USA
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
5 milionów osób o krok od śmierci głodowej. Kryzys humanitarny w Sudanie