Językowi islandzkiemu ma również zagrażać duża liczba turystów odwiedzających wyspę, z którymi Islandczycy rozmawiają po angielsku.
O tym, że należy podjąć środki zmierzające do ocalenia języka islandzkiego, przekonana jest była prezydent wyspy Vigdis Finnbogadottir. Jej zdaniem należy rozwijać programy umożliwiające stosowanie języka islandzkiego w nowoczesnych urządzeniach obsługiwanych głosowo. - W innym wypadku islandzki skończy jak łacina - dodaje.
Problem dostrzegają też islandzcy nauczyciele. Anna Jonsdottir, cytowana przez AP twierdzi, że często słyszy islandzkich nastolatków porozumiewających się ze sobą po angielsku.
Jonsdottir zwraca również uwagę, że 15-letni Islandczycy nie muszą już zapoznawać się z "Sagami islandzkimi" - napisaną w języku islandzkim średniowieczną sagą opisującą historie z IX-XI wieku. Do niedawna elementem narodowej tożsamości była umiejętność płynnego czytania tego średniowiecznego dzieła. Coraz później uczniowie zapoznają się również z twórczością zdobywcy literackiej Nagrody Nobla w 1955 roku, Halldora Laxnessa.
- Im mniej język islandzki będzie potrzebny na co dzień, tym bliżej jesteśmy momentu, w którym przestaniemy go używać - ostrzega prof. Eirikur Rognvaldsson. Z przeprowadzonych przez niego badaniach na grupie 5 tysięcy osób wynika, że już dziś noworodki słyszą islandzki zbyt rzadko, by stworzyć sobie solidną bazę do nauki tego języka na kolejne lata.