Odebrali mu psa, chce od gminy nowego

Mieszkaniec gminy Wieliszew, któremu z powodu znęcania odebrano psa, teraz domaga się od samorządu... nowego zwierzaka.

Aktualizacja: 18.03.2018 10:21 Publikacja: 18.03.2018 09:42

Odebrali mu psa, chce od gminy nowego

Foto: Adobe Stock

Husky mimo wysiłków weterynarzy zdechł, a Samorządowe Kolegium Odwoławcze już trzy razy uchylało decyzję wójta w sprawie zabrania psa. Sprawą ma zająć się teraz policja.

Historię opisała „Gazeta Powiatowa". Najpierw do Urzędu Gminy w Wieliszewie wpłynęło zgłoszenie od mieszkańców skarżących się na złe traktowanie psa przez jednego z sąsiadów.

- Najpierw był pies rasy bernardyn praktycznie zamęczony przez właścicieli, a drugiego psa już mieszkańcy nie darowali i zgłosili do nas. To był pies rasy husky. Na wniosek mieszkańców przy udziale policji z lekarzem weterynarii orzeczono, że psa należy natychmiast odebrać – opowiadał podczas sesji wójt Paweł Kownacki .

Husky był w stanie agonalnym. Mimo wysiłków weterynarzy zwierzę zdechło. Na SGGW wykonano sekcję zwłok. - Dokumentacja z tej sekcji jest w aktach sprawy i potwierdza, że pies był w bardzo, bardzo złym stanie – mówił wójt Kownacki.

Właściciel psa odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO) w sprawie odebrania mu psa przez gminę. Kolegium za każdym razem uchylało decyzję wójta.

- W uzasadnieniu odnoszono się nie do faktów, a do osobistych wycieczek wobec mnie. Jako stronniczość wskazano kopię jednej z moich opinii prywatnych w internecie, w której nie wskazując adresu i nazwiska, powiedziałem, że jest to karygodne postępowanie, więc tym bardziej na takie działanie SKO nie może być mojej zgody – tłumaczył wójt Wieliszewa.

W rozmowie z polsatnews.pl dodał, że jest zadziwiony decyzjami SKO. - Dla nas i prawników, to kuriozalna sytuacja. Jesteśmy przygotowani nawet na skargę do prokuratury na SKO – zapowiedział Paweł Kownacki. Zdradził, że jeszcze raz złożył wniosek o zbadanie sprawy.

- Chcieliśmy po prostu tego psa ratować. Nie myśleliśmy wtedy o prokuraturze, ale okazuje się, że policja wszczyna postępowanie z urzędu – tłumaczył wójt Kownacki.

Właściciel psa skierował pismo do urzędu, w którym domaga się, by odkupiono mu psa. Chciał, by sprawa zajęła się też Rada Gminy Wieliszew. I tak się stało.

"W tej chwili chcę psa rasy berneński pies pasterski, może być bez rodowodu. Cena od 800 zł do 4 tys. zł. Do wyboru przez pięć osób, to jest wójta, jego wspaniałą ekipę i weterynarza Kado. Zrzutka tylko po kilka złotych" – napisał były właściciel husky'ego.

Mężczyzna domaga się też przeprosin w mediach i na portalach społecznościowych od   urzędników których nazwał "przedstawicielami bezprawia".

Jak twierdzi „Gazeta Powiatowa" propozycja polubownego załatwienia sporu między mężczyzną a urzędem jest niemożliwa, przynajmniej nie na zasadach proponowanych przez mieszkańca.

– Na początku chcieliśmy legalnie odebrać psa ludziom, którzy na niego nie zasługują. Jeśli okazuje się, że ktoś jeszcze bezczelnie oczekuje nowego, wskazuje rasę i za jakie kwoty powinien być ten pies kupiony, to tym bardziej skłaniam się do tego, że należy człowieka ukarać i zabronić mu posiadania zwierząt – tłumaczył lokalnym dziennikarzom wójt Kownacki.

Wiele wskazuje więc na to, że sprawa będzie miała ciąg dalszy i skończy się w sądzie. Radny Edwin Zezoń zasugerował, że wobec właściciela psa należy złożyć zawiadomienie do prokuratury.

– Skoro są odpowiednie dowody i jest opis stanu zwłok tego zwierzęcia i dlaczego on zdechł, to sprawa jest ewidentna i nie powinniśmy nawet chwili czekać z kodeksem karnym. Jeśli mamy wiadomość o popełnieniu przestępstwa, powinniśmy to zgłosić do odpowiednich organów – mówił Edwin Zezoń, cytowany przez „Gazetę Powiatową".

Jeśli prokuratura uzna, że właściciel zwierzaka znęcał się nad nim, to mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia.

Husky mimo wysiłków weterynarzy zdechł, a Samorządowe Kolegium Odwoławcze już trzy razy uchylało decyzję wójta w sprawie zabrania psa. Sprawą ma zająć się teraz policja.

Historię opisała „Gazeta Powiatowa". Najpierw do Urzędu Gminy w Wieliszewie wpłynęło zgłoszenie od mieszkańców skarżących się na złe traktowanie psa przez jednego z sąsiadów.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Sondaż: Połowa Polaków za małżeństwami par jednopłciowych. Co z adopcją?
Społeczeństwo
Ponad połowa Polaków nie chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach
Społeczeństwo
Poznań: W bibliotece odkryto 27 woluminów z prywatnych zbiorów braci Grimm
Społeczeństwo
Budowa S1 opóźniona o niemal rok. Powodem ślady osadnictwa sprzed 10 tys. lat
Społeczeństwo
Warszawa: Aktywiści grupy Ostatnie Pokolenie przykleili się do asfaltu w centrum