Masowe protesty. Francuzi bronią przywilejów

Emeryci, kolejarze, piloci, pielęgniarki: po raz pierwszy od przejęcia władzy dziesięć miesięcy temu Emmanuel Macron staje wobec masowych protestów społecznych.

Aktualizacja: 17.03.2018 22:21 Publikacja: 15.03.2018 18:05

Masowe protesty. Francuzi bronią przywilejów

Foto: AFP

W czwartek na ulice Paryża i innych wielkich miast kraju wyszły tysiące starszych osób. Protestują przeciwko podniesieniu od 1 stycznia podatku od emerytur o 1,7 pkt proc. W tym tygodniu w Tours prezydent apelował o „solidarność między pokoleniami". Tłumaczył, że jeśli osoby starsze nie oddadzą choć niewielkiej części swoich dochodów, państwo pogrąży się w długach i w końcu w ogóle nie da się finansować emerytur.

– Stawka dla Macrona jest poważna. To w znacznym stopniu dzięki głosom osób starszych wygrał on wybory – tłumaczy „Rz" Laurent Bigorgne, dyrektor paryskiego Instytutu Montaigne.

Przebić się ze swoim apelem prezydentowi nie będzie łatwo, bo we Francji przywileje socjalne uważa się za „prawa nabyte", które się „należą" niezależnie od kondycji finansowej kraju. Przeprowadzona przez Nicolasa Sarkozy'ego w 2010 r. reforma, która przesunęła wiek emerytalny z 60 do 62 lat z powodu m.in. dłuższego średniego okresu życia, była jednym z istotnych powodów porażki prezydenta w 2010 r. Jego następca François Hollande po części cofnął zmianę. We Francji żyje nieco ponad 15 mln emerytów. Ich średnie uposażenie przekracza 1350 euro miesięcznie brutto, jednak średnie ceny towarów i usług we Francji są dwa razy droższe niż w Polsce.

Ale na tym nie kończą się przeszkody Macrona w reformowaniu kraju. Także w czwartek związki zawodowe państwowych linii kolejowych SNCF podjęły decyzję o strajku generalnym w przyszłym tygodniu. Chodzi o firmę, która zatrudnia na bardzo dogodnych warunkach 160 tys. pracowników, ale wydajna nie jest. Koszt przewozu pasażerów jest we Francji o 1/3 droższy niż średnio w Unii, zaś nagromadzony przez lata dług SNCF przekracza 45 mld euro.

Pałac Elizejski chce wykorzystać otwarcie rynku przewozów kolejowych w Unii, aby radykalnie odchudzić państwowe linie kolejowe. Do lata prezes firmy ma przedstawić plan radykalnego ograniczenia kosztów, ale już teraz nowi pracownicy będą zatrudniani z pominięciem specjalnego „statusu" kolejarza. Francja zgodziła się, aby od 2020 r. władze każdego regionu mogły decydować, czy nadal powierzają obsługę linii lokalnych i regionalnych SNCF, czy też rozpisują otwarty przetarg z udziałem prywatnych i zagranicznych przewoźników.

To ostatnie rozwiązanie będzie w całym kraju obowiązkowe cztery lata później. Jednocześnie od 2021 roku zostanie otwarty rynek przewozów dalekobieżnych, gdzie do tej pory królują słynne ultraszybkie pociągi TGV. Zapewniają one doskonałą jakość usług i bardzo konkurencyjne czasy przejazdów, ale za trzy–cztery razy wyższe ceny niż w Polsce.

Do strajku kolejarzy chcą się przyłączyć pracownicy spółki obsługującej paryskie metro (RATP), którzy także obawiają się utraty części przywilejów. Postulaty emerytów popiera natomiast personel zajmujący się osobami starszymi w szpitalach, który w czwartek częściowo strajkował. O podjęciu strajku zdecydowało także w głosowaniu 71 proc. pilotów Air France. Tu też chodzi o wstrzymanie ograniczania kosztów przez przewoźnika.

Macron chce jednak wykorzystać dla przeprowadzenia reform dobrą koniunkturę w kraju. W IV kwartale ub.r. gospodarka rozwijała się w ujęciu rocznym w tempie 2,5 proc. W 2017 r. liczba osób bez pracy we Francji spadła zaś o 250 tys. osób, najwięcej od 40 lat, choć wskaźnik bezrobocia, zdaniem Eurostatu, pozostaje dwukrotnie wyższy (9 proc.) niż w Polsce.

W czwartek na ulice Paryża i innych wielkich miast kraju wyszły tysiące starszych osób. Protestują przeciwko podniesieniu od 1 stycznia podatku od emerytur o 1,7 pkt proc. W tym tygodniu w Tours prezydent apelował o „solidarność między pokoleniami". Tłumaczył, że jeśli osoby starsze nie oddadzą choć niewielkiej części swoich dochodów, państwo pogrąży się w długach i w końcu w ogóle nie da się finansować emerytur.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Rosyjska wojna z książkami. „Propagowanie nietradycyjnych preferencji seksualnych”
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek
Społeczeństwo
Hipopotam okazał się samicą. Przez lata ZOO myślało, że jest samcem