Reklama

Koleżanka byłej wiceminister wygrała w loterii paragonowej. Przypadek?

Znajoma wiceminister finansów w rządzie PO-PSL, która była odpowiedzialna za przygotowanie loterii paragonowej, wygrała w niej opla insignię.

Aktualizacja: 13.02.2016 14:03 Publikacja: 13.02.2016 13:49

Koleżanka byłej wiceminister wygrała w loterii paragonowej. Przypadek?

Foto: materiały prasowe

- To czysty przypadek. Niesamowity zbieg okoliczności - zapewnia Izabela Leszczyna, była wiceminister finansów, a dziś posłanka PO, która pracowała przy projekcie loterii.

Dwa dni temu resort finansów poinformował, że zwycięzcy odebrali kolejne główne nagrody w loterii paragonowej.

Jak podaje ministerstwo na swojej stronie, nagrodę główną opla astrę za „grudniowy" paragon, odebrał pan Roman z miejscowości Szałsza spod Gliwic, a nagrodę specjalną opla insignię odebrała pani Grażyna z Częstochowy.

- Nagroda specjalna została wylosowana tylko spośród paragonów pochodzących z branży „fryzjerstwo i pozostałe zabiegi kosmetyczne". Branża ta była premiowana od października do grudnia – tłumaczyło ministerstwo.

Pani Grażyna podczas odbioru kluczyków zapewniała, że „nie śledziła losowań, bo nie do końca wierzyła, że może wygrać". - Było to dla mnie duże zaskoczenie – zapewniła.

Reklama
Reklama

Tymczasem kilkadziesiąt godzin później wyszło na jaw, że „pani Grażyna" to Grażyna Kawecka-Karaś z Częstochowy, była szefowa wiceminister finansów za poprzedniej ekipy Izabeli Leszczyny, w czasach, gdy ta jeszcze pracowała w Częstochowie.

Potem w resorcie odpowiadała za... przygotowanie loterii. Dziś jest posłanką PO. - Tak, wiem o wygranej koleżanki. Dowiedziałam się o tym kilka dni temu. Niesamowity zbieg okoliczności. Potwierdzam, że panią, która wygrała, znam – powiedziała posłanka Leszczyna portalowi wsumie.pl, który pierwszy opisał sprawę.

Randy PiS z Częstochowy, Artur Sokołowski, który temat nagłośnił, napisał na swoim profilu na Facebooku: - Patrzcie jak się robi prawdziwy cud nad Wisłą i wygrywa samochód w loterii fantowej Ministerstwa Finansów. Szansa na ten cud wynosiła jak 1:56 mln – wylicza.

I pozdrawia pani ex-ministrę Leszczynę, która tę loterię wdrożyła i jej przyjaciółkę oraz byłą szefową, która wygrała główną nagrodę - opla insignię. - Oczywiście cudem, bo cuda się zdarzają – kpi radny.

Radzi też, by obecni ministrowie finansów, spraw wewnętrznych oraz szef CBA wzięli parę osób z firmy nadzorującej przebieg losowań na wariograf. - Ot tak, dla spokoju ducha  - dodaje. - Zabezpieczyłbym serwery, zanim znikną albo się spalą - przez przypadek oczywiście – dodaje.

Posłanka Leszczyna na portalu wsumie.pl tłumaczy, że polską loterię paragonową wymyślono na wzór loterii Słowacji czy Portugalii. A resort pracował nad przygotowaniem przetargu blisko rok.

Reklama
Reklama

- Firma która go wygrała odpowiadała i nadal odpowiada za organizowanie loterii, za wymyślenie procesu losowania, który jest elektroniczny – tłumaczy posłanka. Zapewnia, że pracownicy resortu finansów w ogóle nie biorą udziału w tym przedsięwzięciu.

Potwierdza to Wiesława Dróżdż, rzecznik ministerstwa: - Losowanie organizuje firma zewnętrzna, nie ma tam podanych żadnych danych osobowych – tłumaczyła niezależnej.pl.

Pani rzecznik podkreśliła, że pracownicy ministerstwa i członkowie ich rodzin mają zakaz udziału w konkursach lub loteriach organizowanych przez resort.- To na pewno przypadek, ale wiem jakie mogę być komentarze, skoro doszło do takiej sytuacji - przyznała.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Ustawa łańcuchowa. Sejm podjął decyzję w sprawie prezydenckiego weta. Jak głosowali posłowie?
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama