Według brytyjskich policjantów można już mówić o pojawieniu się nowego typu przestępcy - jest nim gwałciciel, który swoje ofiary wyszukuje w internecie.

Zdaniem Seana Suttona, szefa Narodowej Agencji ds. Przestępczości (NCA), w rzeczywistości liczba gwałtów popełnianych przez osoby poznane w internecie jest znacznie większa - NCA szacuje, że na policję zgłaszany jest tylko co 10 tego typu gwałt. Według przedstawiciela NCA część tych gwałtów to efekt fałszywego poczucia bliskości, jakie często jest udziałem osób znających się wyłącznie z internetu. Sutton wyjaśnia, że często dochodzi do sytuacji, w której osobie poznanej w internecie ufamy zbyt bardzo uważając, że nawiązaliśmy z nią głęboką relację, mimo iż tak naprawdę niewiele o niej wiemy.

Z raportów brytyjskiej policji wynika, że 85 proc. ofiar gwałtu ze strony osób poznanych w internecie stanowią kobiety - 42 proc. z nich ma od 20 do 29 lat, a 24 proc. - od 40 do 49 lat.

W Wielkiej Brytanii z internetowych serwisów randkowych korzysta 9 milionów osób. Policja podkreśla, że korzystanie z takich stron nie musi być niebezpieczne, ale zaleca ostrożność internautom. Jednym ze środków bezpieczeństwa, jakie według policji powinien stosować każdy z użytkowników serwisu, jest umawianie się na pierwsze spotkanie w świecie realnym w miejscu publicznym, a nie np. w mieszkaniu poznanej w internecie osoby.