Norwegia: Wydobywał bitcoiny zbyt głośno. Będzie musiał zamknąć kopalnię

Norweski "górnik" bitcoinowy może zostać zmuszony do zaprzestania swojej działalności w byłej papierni na północ od Oslo po tym, jak okoliczni mieszkańcy zaczęli się skarżyć na hałas.

Aktualizacja: 22.08.2018 08:52 Publikacja: 22.08.2018 08:42

Norwegia: Wydobywał bitcoiny zbyt głośno. Będzie musiał zamknąć kopalnię

Foto: adobestock

Zakład w Honefoss zużywa nawet 40 MW mocy do pracy prawie 10 tys. komputerów. Jest w stanie wydobywać tygodniowo bitcoinową równowartość kilku milionów norweskich koron. Właściciel kopie nie tylko dla siebie - dzierżawi swój cyfrowy potencjał innym inwestorom kryptowalutowym.

Użyta w obiekcie moc pochodzi ze źródeł odnawialnych, takich jak wiatr czy energia wodna. Jednak hałas ogromnych wentylatorów, potrzebnych do chłodzenia komputerów, wywołał niezadowolenie sąsiadów.

Zakład działa od wiosny. W międzyczasie właściciel dostawał pogróżki, miał u siebie alarm bombowy, a teraz lokalne władze stwierdziły, że obiekt nie ma wymaganych uprawnień i działał nielegalnie.

- Dźwięk z fabryki dociera do nas 24 godziny na dobę. To lato to koszmar - powiedział Trond Gulesto, najbliższy sąsiad zakładu, w rozmowie z biznesową gazetą "Dagens Naeringsliv". Nieustanny hałas zmusza sąsiadów do trzymania zamkniętych okien, pomimo panujących upałów.

Lokalne władze mogą teraz zażądać wyłączenia urządzeń zakładu Kryptovault, dopóki nie otrzyma on wszystkich wymaganych zezwoleń. A ich zdobycie może w tej sytuacji nie należeć do najłatwiejszych.

Stig Myrseth, dyrektor Kryptovault, powiedział, że złożył już wnioski o brakujące pozwolenia i inwestuje w sprzęt redukujący hałas, który powinien zmniejszyć jego natężenie z obecnych 60 decybeli do maksymalnie 45 decybeli.

Myrseth ma jeszcze drugi zakład - prawie 5 razy większy, jeśli chodzi o powierzchnię, mogący korzystać nawet ze 120 MW, w okręgu Hordaland.

Zakład w Honefoss zużywa nawet 40 MW mocy do pracy prawie 10 tys. komputerów. Jest w stanie wydobywać tygodniowo bitcoinową równowartość kilku milionów norweskich koron. Właściciel kopie nie tylko dla siebie - dzierżawi swój cyfrowy potencjał innym inwestorom kryptowalutowym.

Użyta w obiekcie moc pochodzi ze źródeł odnawialnych, takich jak wiatr czy energia wodna. Jednak hałas ogromnych wentylatorów, potrzebnych do chłodzenia komputerów, wywołał niezadowolenie sąsiadów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Chińczycy wysłali sondę kosmiczną na "ciemną stronę Księżyca"
Społeczeństwo
Hamas uwiódł studentów w USA
Społeczeństwo
Arizona: Spór o zakaz aborcji z czasów wojny secesyjnej. Jest decyzja Senatu
Społeczeństwo
1 maja we Francji spokojniejszy niż rok temu. W Paryżu raniono 12 policjantów
Społeczeństwo
Zwolennicy Izraela zaatakowali zwolenników Palestyny. Setki osób zatrzymanych
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił