Decyzją mazowieckiego komendanta straży pożarnej służby odstępują od akcji - dowiedział się Onet. Jeśli pojawią się nowe sygnały o tym, że ktoś widział węża, poszukiwania zostaną wznowione - mówi Onetowi komisarz Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.

Informację o zakończeniu poszukiwań pytona potwierdza nam również straż pożarna. - Rzeczywiście składamy już obóz straży. Kończymy poszukiwania, ponieważ aktywność gadów w tych temperaturach jest znikoma - tłumaczy Onetowi Karol Kierzkowski, rzecznik Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.

- My nadal prowadzimy działania. Nie odstępujemy od akcji poszukiwawczej, bo dowody na obecność węża są niezbite - mówi Dawid Fabijański z Animal Rescue. - Mam na myśli wylinkę i znalezione ślady. Potwierdzili to eksperci. Nadal będziemy reagować na wszystkie sygnały o obecności pytona - dodaje i zapowiada, że organizacja zajmie się teraz przeglądaniem nagrań z dronów.

Tydzień temu w miejscowości Gassy pod Warszawą znaleziono zrzuconą wylinkę pytona. Od tamtego czasu prowadzone były intensywne poszukiwania, w które zaangażowały się służby i organizacje zajmujące się zwierzętami.