Tajlandia: Czterech chłopców uwolnionych z jaskini

Wbrew wcześniejszym informacjom o uwolnieniu sześciu chłopców z grupy uwięzionej w zalanej jaskini w Tajlandii, na powierzchnię wydobyto ich na razie tylko czterech. Akcja wbrew przewidywaniom toczy się w bardzo szybkim tempie. Wydobyte dzieci są w zaskakująco dobrym stanie. Ratownicy potrzebują co najmniej 10 godzin przerwy, po których akcja ratunkowa będzie wznowiona.

Aktualizacja: 08.07.2018 23:56 Publikacja: 08.07.2018 14:03

Tajlandia: Czterech chłopców uwolnionych z jaskini

Foto: AFP

23 czerwca 12 członków drużyny piłkarskiej Dzikie Dziki w wieku 11-15 lat oraz ich trener weszło do jaskini Tham Luang Nang Non w prowincji Chiang Rai. Miejsce ich pobytu ustalono dopiero 2 lipca.

Najprawdopodobniej wejście chłopców  do jaskini odbyło się bez wiedzy 25-letniego trenera. Ten w poszukiwaniu podopiecznych wszedł za nimi i wszyscy zostali odcięci od drogi powrotnej przez ulewę, która szybko doprowadziła do zalania jaskini. Grupa znajduje się około 4 km od wejścia.

Mimo że drużyna została odnaleziona, jej wydostanie okazało się niezwykle trudne. Nie wykluczano, że akcja bezpiecznego wyprowadzenia dzieci i trenera może zająć nawet 4 miesiące.

W niedzielę ok. godz. 14.00 polskiego czasu Tossathep Boonthong, szef departamentu zdrowia w mieście Chiang Rai, oficjalnie poinformował, że "dwoje dzieci jest na zewnątrz i znajdują się obecnie w szpitalu polowym w pobliżu jaskini".

Lokalne media chwilę później poinformowały, że także następnych dwóch chłopców jest już na zewnątrz lub bardzo blisko wydobycia. Wkrótce potem poinformowano o kolejnej uratowanej dwójce.

Telewizja Sky News opublikowała na swoim profilu na Twitterze moment, w którym dwaj abrdzo doświadczeni brytyjscy nurkowie jako pierwsi dotarli do uwięzionej w jaskini grupy.

Przyspieszenie akcji było możliwe dzięki ustaniu opadów deszczu i wypompowaniu nadspodziewanej ilości wody z zalanej jaskini. Wcześniej oczekiwano, że pierwsze dzieci pojawią się na powierzchni dopiero około godz. 16 polskiego czasu.

Media podawały różne informacje co do liczby wyprowadzonych z jaskini dzieci. Ostatecznie tajskie media poinformowały, że na razie wyprowadzono na powierzchnię czterech chłopców.

Media informują, że po wydobyciu z jaskini dzieci przechodzą podstawowe badania lekarskie, a następnie przewożone są karetkami na lądowisko helikopterów, skąd drogą powietrzną są transportowane do szpitali. Według mediów żadna karetka nie jedzie na sygnale, więc można wnioskować, że dzieci są w dobrym stanie.

Dzieci mają być wydobywane dwójkami. Jako ostatni na powierzchnię zostanie wydobyty trener.

10-20 godzin przerwy w akcji

Po wydobyciu na powierzchnia czterech chłopców została ogłoszona co najmniej dziesięciogodzinna przerwa w akcji ratunkowej, która może się przedłużyć do 20 godzin.

Nurkowie potrzebują jej dla odpoczynku i uzupełniania butli z tlenem rozłożonych wzdłuż trasy ewakuacji.

Przeciągać akcji ratunkowej nie można, bo na drugą połowę tygodnia zapowiadane są kolejne obfite opady deszczu.

 

FIFA zaprasza na finał MŚ

Jeśli chłopcy, drużyna Dzikich Dzików i ich trener zostaną uwolnieni przed finałem mistrzostwa świata i ich stan zdrowia pozwoli na podróże, mogą zobaczyć ostatni mecz mundialu w Rosji. Otrzymali specjalne zaproszenie od FIFA.

Jak jednak zwracają uwagę internauci, na takie zaproszenie zasłużyła też ekipa ratunkowa, która właśnie teraz opracowuje plany kontynuowania akcji wydobywania chłopców z jaskini.

23 czerwca 12 członków drużyny piłkarskiej Dzikie Dziki w wieku 11-15 lat oraz ich trener weszło do jaskini Tham Luang Nang Non w prowincji Chiang Rai. Miejsce ich pobytu ustalono dopiero 2 lipca.

Najprawdopodobniej wejście chłopców  do jaskini odbyło się bez wiedzy 25-letniego trenera. Ten w poszukiwaniu podopiecznych wszedł za nimi i wszyscy zostali odcięci od drogi powrotnej przez ulewę, która szybko doprowadziła do zalania jaskini. Grupa znajduje się około 4 km od wejścia.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Rosyjska wojna z książkami. „Propagowanie nietradycyjnych preferencji seksualnych”
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek
Społeczeństwo
Hipopotam okazał się samicą. Przez lata ZOO myślało, że jest samcem