Mona el-Mazboh została aresztowana na lotnisku w Kairze, w momencie, gdy miała opuścić Egipt. Powodem aresztowania było nagranie umieszczone przez nią na Facebooku, w którym nazwała Egipt "sk...ńskim" krajem.
24-latka twierdziła, że była molestowana seksualnie przez taksówkarzy i młodych mężczyzn w Egipcie. Ponadto była niezadowolona z powodu obsługi w restauracjach w czasie ramadanu. Mówiła też o tym, że została okradziona podczas poprzedniej wizyty w Egipcie.
Sąd w Kairze uznał ją winną rozprzestrzeniania fałszywych pogłosek, które szkodzą egipskiemu społeczeństwu. Skazano ją także za atakowanie religii i sianie publicznego zgorszenia.
Obrońca kobiety, Emad Kamal, odwołał się od wyroku. Sąd apelacyjny zajmie się sprawą 29 lipca.
- Oczywiście, jeśli taka będzie wola Boga, wyrok się zmieni. Z całym szacunkiem do sądu to bardzo surowa kara. Mieści się w granicach prawa, ale sąd orzekł maksymalny wymiar kary (w tej sprawie) - powiedział.