Jak informuje Radio Gdańsk, na miny natrafiono podczas prac prowadzonych przez Urząd Morski, na wysokości Portu Gdynia. W opinii ekspertów są to najgroźniejszego typu materiały wybuchowe, na jakie można natrafić nad polskim morzem. – To najgorsze miny, typu "GC". Są bardzo niebezpieczne. W każdej z nich jest 1000 kilogramów ładunku wybuchowego. Dodatkowo, mają zabezpieczenia mechaniczne. W pobliżu min leżą także torpedy, ale one nie stanowią takiego problemu, jak wspomniane miny - powiedział w rozmowie z Radiem Gdańsk kmdr. port. Piotr Sikora z Marynarki Wojennej.

Ze względów bezpieczeństwa, podczas ich neutralizacji konieczne będzie zamknięcie plaż w całym Trójmieście. Przy pomocy specjalnych balonów, miny uniesione zostaną na wysokość jednego metra nad dnem i przeciągnięte w rejon detonacji.

Choć miny są bardzo niebezpieczne, żołnierze z 13 Dywizjonu Trałowców w Gdyni zaznaczają, że nie trzeba się spieszyć z przeprowadzaniem tej akcji. – Przeleżały tyle lat na dnie, więc bezpiecznie mogą tam leżeć jeszcze kilka tygodni - powiedział Sikora w Radiu Gdańsk. - Neutralizacja zostanie przeprowadzona dopiero po wakacjach, gdy nie będzie już wielu osób kąpiących się w morzu - dodał.