Tomaszewski, były bramkarz reprezentacji Polski, z którą na mundialu w RFN w 1974 roku zajął trzecie miejsce ocenia, że "pani Janda mówiąc te słowa określiła swoją nienawiść do Polski". - Bo jak to inaczej nazwać? - pyta.

- Jeżeli ktoś źle życzy drużynie narodowej to nie wiem o co chodzi. Przecież nasi piłkarze reprezentują całą Polskę, czyli mnie, a nawet panią Jandę. W polskim interesie jest, aby rozsławiać naszych sportowców walczących w Mundialu - dodaje były bramkarz, który w latach 2011-2015 był posłem (do Sejmu dostał się z list PiS, w czasie kadencji przeszedł jednak do klubu PO).

- To tak jakbym życzył, aby kandydujący do Oscara film z udziałem pani Jandy odpadł w przedbiegach. To absurd! Z całych sił na pewno trzymałbym kciuki za tę ekranizację. Dlatego, bo to sprawia, że o Polsce jest głośno i możemy być z niej dumni - podkreśla Tomaszewski.

Polska rozpoczyna swój występ na mundialu w Rosji 19 czerwca - o 17, na stadionie Spartaka Moskwa, zmierzy się w meczu grupy H z Senegalem. O awans Polacy rywalizują jeszcze z Kolumbią i Japonią.