W broszurze - jak pisze "Express Ilustrowany" - wymieniono m.in. kary cielesne - takie jak klapsy czy bicie pasem - stosowane jako metody wychowawcze.
Czytaj więcej:
Sondaż: Czy Polacy akceptują bicie dzieci
Autor broszury pisze też, że "kary konkretne sprowadzają się do umożliwienia rodzicom wyładowania złości" i że "czasami rodzice muszą bić dziecko coraz mocniej, aby skłonić je do posłuszeństwa".
Monika Pawlak, rzecznik MOPS komentując treść broszury stwierdza w rozmowie z "Expressem Ilustrowanym", że "niektóre sformułowania z uwagi na pozostawienie ich bez wyraźnego i jednoznacznego komentarza autorki broszury mogły być źle (...) zrozumiane". Szczególne kontrowersje budzi zdanie "czasami rodzice muszą bić dziecko coraz mocniej, aby skłonić je do posłuszeństwa".