Świat apeluje do królowej. 255 tysięcy podpisów pod petycją ws. Alfiego Evansa

O interwencję brytyjskiego parlamentu i królowej Elżbiety w sprawie dwuletniego Alfiego Evansa apelują internauci z całego świata. Petycję w tej sprawie podpisało już ponad 255 tysięcy osób.

Aktualizacja: 26.04.2018 12:36 Publikacja: 26.04.2018 10:27

Świat apeluje do królowej. 255 tysięcy podpisów pod petycją ws. Alfiego Evansa

Foto: AFP

Alfie Evans od chwili porodu podtrzymywane było przy życiu dzięki podłączeniu do specjalnej aparatury. W poniedziałek sąd zdecydował, że stan zdrowia nie rokuje poprawy i należy zaprzestać podtrzymywania Alfiego przy życiu. We wtorek rano chłopiec został odłączony od respiratora, okazało się jednak, że oddycha samodzielnie. 

Przeciw odłączeniu chłopca od aparatury byli jego rodzice. Pomoc w tej sprawie zadeklarował szpital we Włoszech. Wczoraj brytyjski sąd apelacyjny podtrzymał decyzję sądu niższej instancji. Rodzice dwuletniego Alfiego Evansa nie dostali zgody na wyjazd z synem do Rzymu.

O interwencję w tej sprawie internauci proszą królową Elżbietę i brytyjski parlament. 22 kwietnia powstała petycja, którą do tej pory podpisało ponad 255 tysięcy osób. 

"Jako lojalni poddani, nie chcemy wierzyć, że Wasza Wysokość nakazałaby kiedykolwiek dokonanie tak złych czynów a także potępiamy wyrok śmierci i uwięzienia, wydany na Alfiego, jako przewrotną uzurpację przeciwko Waszej Wysokości i prawu tego kraju. Nie ma czasu do stracenia" - przekazują autorzy petycji.

List podpisany jest przez ojca dwulatka, Thomasa Evansa. W petycji podkreślono, że sąd nakazał przetrzymywać chłopca w szpitalu aż do śmierci, a wszelkie próby zabrania go mogą oznaczać karę pozbawienia wolności.

"Nie ma czasu do stracenia" - piszą autorzy. "Armia Alfiego i dobrzy mieszkańcy Liverpoolu nie będą siedzieć z założonymi rękami. Nie mogę ich powstrzymać przed przyłączeniem się do demonstracji" - czytamy dalej.

"Błagamy o pilną reakcję. Jeśli królowa nie będzie interweniować w żaden sposób, to przyjmiemy to tak, jakby przyznała, że to co dzieje się z jej narodem jest w porządku" - dodają.

Alfie Evans od chwili porodu podtrzymywane było przy życiu dzięki podłączeniu do specjalnej aparatury. W poniedziałek sąd zdecydował, że stan zdrowia nie rokuje poprawy i należy zaprzestać podtrzymywania Alfiego przy życiu. We wtorek rano chłopiec został odłączony od respiratora, okazało się jednak, że oddycha samodzielnie. 

Przeciw odłączeniu chłopca od aparatury byli jego rodzice. Pomoc w tej sprawie zadeklarował szpital we Włoszech. Wczoraj brytyjski sąd apelacyjny podtrzymał decyzję sądu niższej instancji. Rodzice dwuletniego Alfiego Evansa nie dostali zgody na wyjazd z synem do Rzymu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Aleksander Dugin i faszyzm w rosyjskim szkolnictwie wyższym
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Społeczeństwo
Dubaj pod wodą. "Spadło tyle deszczu, ile pada przez cały rok"
Społeczeństwo
Kruszeje optymizm nad Dnieprem. Jak Ukraińcy widzą koniec wojny?
Społeczeństwo
Walka z gwałtami zakończyła się porażką. Władze zamykają więzienie w USA
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
5 milionów osób o krok od śmierci głodowej. Kryzys humanitarny w Sudanie