Godek porównuje Owsiaka do nazistów

"Używa dzieci, których rodzice proszą go o pomoc, do lobbowania za zabijaniem takich dzieci. Współczesna Akcja T4" - napisała na Twitterze Kaja Godek w reakcji na zaproszenie jej przez Jurka Owsiaka do WOŚP.

Aktualizacja: 11.04.2018 13:47 Publikacja: 11.04.2018 12:23

Kaja Godek

Kaja Godek

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Kilka dni temu Jurek Owsiak zaprosił Kaję Godek, autorkę projektu "Zatrzymać aborcję", do wizyty w siedzibie WOŚP, by tam zapoznała się z listami od rodziców dzieci z wadami genetycznymi.

Z korespondencji miałaby się dowiedzieć, z jakimi problemami borykają się rodzice takich dzieci, pozbawieni wsparcia państwa.

- Pani Kaju, proszę do nas przyjechać, pochylić się nad tymi prośbami i pomóc nam podjąć decyzję, komu pomóc, a komu nie. Proszę spędzić z nami osiem godzin i tę decyzję nieudzielenia pomocy uwierzytelnić swoim podpisem. Ludzie często rzucają takie słowa na wiatr, bardzo lekkie - mówił Owsiak.

Twórca WOŚP nawiązał w ten sposób do dążenia Kai Godek i innych zwolenników zaostrzenia przepisów aborcyjnych do usunięcia jednego z trzech kryteriów, według których w Polsce można przeprowadzić legalną aborcję - w przypadku ciężkiej wady płodu.

Kaja Godek zaproszenie Owsiaka skwitowała odpowiedzią na Twitterze.

"#Owsiak 1. Nie ma niepełnosprawnego dziecka, a le mnie poucza, jak to jest.2. Wspiera czarny protest, aborcję i eutanazję. 3. Używa dzieci, których rodzice proszą go o pomoc, do lobbowania za zabijaniem takich dzieci.

Współczesna Akcja T4" - napisała Godek.

Akcja T4 to realizowany w III Rzeczy program "eliminacji życia niewartego życia". W ramach tej akcji uśmiercano osoby chore m.in. na schizofrenię, niepoczytalne, upośledzone umysłowo, chore na epilepsję czy dłużej niż 5 lat przebywające w placówkach opiekuńczych.

Liczba ofiar tego programu, realizowanego w latach 1939-1944  jest trudna do oszacowania - nie miał oficjalnego charakteru, a na późniejszym etapie był utajniony.

Na pewno wiadomo, że do 1941 roku naziści zamordowali w ramach tej akcji ponad 70 tysięcy osób. Ostrożne szacunki mówią, że przez cały okres jej realizowania straciło w niej życie ok. 200 tysięcy ludzi.

Akcja T4 wzięła swoją nazwę od adresu głównego biura, z którego kierowano operacją - przy Tiergartenstraße 4. T4 była też  nazywana "eutanazją osób upośledzonych" i w tym przypadku stosowano skrót E-Aktion.

Kilka dni temu Jurek Owsiak zaprosił Kaję Godek, autorkę projektu "Zatrzymać aborcję", do wizyty w siedzibie WOŚP, by tam zapoznała się z listami od rodziców dzieci z wadami genetycznymi.

Z korespondencji miałaby się dowiedzieć, z jakimi problemami borykają się rodzice takich dzieci, pozbawieni wsparcia państwa.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Sondaż: Połowa Polaków za małżeństwami par jednopłciowych. Co z adopcją?
Społeczeństwo
Ponad połowa Polaków nie chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach
Społeczeństwo
Poznań: W bibliotece odkryto 27 woluminów z prywatnych zbiorów braci Grimm
Społeczeństwo
Budowa S1 opóźniona o niemal rok. Powodem ślady osadnictwa sprzed 10 tys. lat
Społeczeństwo
Warszawa: Aktywiści grupy Ostatnie Pokolenie przykleili się do asfaltu w centrum