Aby poślubić swojego wybranka, kobieta wraz z przyjaciółmi wypłynęła w morze, gdzie kapitan łodzi udzielił jej i jej wybrankowi "ślubu".
Amanda Teague zwierza się brytyjskiemu tabloidowi, że ducha poznała pewnej nocy w 2014 roku, gdy poczuła jego energię obok siebie. Tłumaczy, że więzi się zacieśniały, jak każda para chodzą na randki, kłócą się, a nawet uprawiają seks.
Teague utrzymuje, że jej wybranek, haitański pirat o imieniu Jack, jest pierwowzorem kapitana Jacka Sparrowa, uwiecznionego w filmach "piraci z Karaibów", a granego przez Johnny'ego Deppa.
- To dla mnie idealny rodzaj relacji - tłumaczy Brytyjka. Fakt, że jej "mąż" nie żyje od 1700 roku, zupełnie jej nie przeszkadza.
Teague, 45-letnia rozwódka i matka pięciorga dzieci, nigdy wcześniej nie miała "duchowego partnera", ale dokonała "pewnych badań", które uzmysłowiły jej, że nie jest jedyną kobietą w tej sytuacji. Czuje, że z nowym mężem może stworzyć długi, szczęśliwy związek.