Organizatorzy imprezy na niewielkiej wyspie usypanej z piasku i kamieni stwierdzili, że znajduje się ona na wodach międzynarodowych - przenieśli na nią składany stół i alkohol, przy którym świętowali nadejście 2018 roku.

Kiedy, po przypływie, wyspa częściowo skryła się pod wodą, bawiący się na niej przyjaciele wzbudzili zainteresowanie osób spacerujących po plaży. Jedna z nich zrobiła im zdjęcie umieszczone następnie na jednym z profili na Facebooku.

Na Półwyspie Coromandel obowiązuje bezwzględny zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych - za jego złamanie grozi grzywna w wysokości 250 dolarów nowozelandzkich.

Co ciekawe pomysłowych przyjaciół docenił inspektor policji John Kelly, który nazwał zbudowanie wyspy "przykładem konstruktywnego myślenia".