Catherine Deneuve broni "prawa mężczyzn do podrywania"

Francuska gwiazda Catherine Deneuve broni "prawa" mężczyzn do podrywania kobiet. Najbardziej znana francuska aktorka uderzyła w nowy "purytanizm" wywołany skandalem związanym z molestowaniem seksualnym.

Aktualizacja: 09.01.2018 18:12 Publikacja: 09.01.2018 15:53

Catherine Deneuve broni "prawa mężczyzn do podrywania"

Foto: Siebbi [CC BY 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/3.0)], via Wikimedia Commons

Deneuve jest jedną z około stu autorek listu otwartego, wyrażającego ubolewanie wobec fali "donosów", które nastąpiły po oskarżeniu hollywoodzkiego potentata filmowego Harvey'a Weinsteina. Aktorka i inne sygnatariuszki listu oświadczyły, że mężczyźni powinni "mieć prawo do podrywania kobiet".

List opublikowany został w dzienniku "Le Monde". Autorki stwierdzają, że "polowanie na czarownice", które nastąpiło, zagraża wolności seksualnej.

"Gwałt jest zbrodnią, ale natarczywy lub niezręczny flirt nią nie jest" - czytamy w liście, podpisanym także przez Catherine Millet, autorkę pamiętnika z 2002 roku "Życie seksualne Catherine M.". Pisarka w swojej książce wspominała o swoim życiu seksualnym w sposób niezwykle realistyczny, jednoznaczny, pozbawiony śladów pruderii.

Autorki zaznaczają, że ujawnienie sprawy Weinsteina było "konieczne" w ujawnianiu tego, jak niektórzy mężczyźni nadużywają swojej władzy, jednak twierdzą, że zarzuty poszły za daleko. "Mężczyźni zostali ukarani natychmiastowo, wymusza się ich rezygnację z pracy, kiedy wszystko, co zrobili, to dotknięcie czyjegoś kolana czy próba skradnięcia pocałunku" - czytamy.

Pismo wskazuje na niebezpieczeństwa związane z kampanię #metoo. Zdaniem syngnatariuszek akcja doprowadziła do publicznych oskarżeń osób, które "nie mając możliwości udzielenia odpowiedzi lub obrony zostały postawione dokładnie w tym samym miejscu, co przestępcy seksualni". List sugeruje również, że sytuacja stała się problematyczna także dla kobiet.

"Uzasadniony protest przeciwko przemocy seksualnej, której ofiarami sa kobiety, przerodził się w polowanie na czarownice" - zauważają autorki listu.

Deneuve jest jedną z około stu autorek listu otwartego, wyrażającego ubolewanie wobec fali "donosów", które nastąpiły po oskarżeniu hollywoodzkiego potentata filmowego Harvey'a Weinsteina. Aktorka i inne sygnatariuszki listu oświadczyły, że mężczyźni powinni "mieć prawo do podrywania kobiet".

List opublikowany został w dzienniku "Le Monde". Autorki stwierdzają, że "polowanie na czarownice", które nastąpiło, zagraża wolności seksualnej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek
Społeczeństwo
Hipopotam okazał się samicą. Przez lata ZOO myślało, że jest samcem
Społeczeństwo
Demonstracje przeciw Izraelowi w USA. Protestują uniwersytety