Sprawa, którą opisuje BBC, odbiła się szerokim echem w Indiach. Nastolatka usunięto ze szkoły za "publiczne okazywanie uczuć".
Wszystko zaczęło się 22 lipca, gdy w organizowanym w szkole w Kerali konkursie wystąpiła 15-latka, która od nowego roku szkolnego miała rozpocząć naukę w tej szkole. Po występie dziewczyna spytała swojego przyjaciela jak ocenia jej występ. Ten, w odpowiedzi, uściskał ją.
- Uścisk trwał sekundę, lub dwie - mówi dziewczyna w rozmowie z BBC (nie chce, aby ujawniać jej nazwiska). - Wokół było mnóstwo uczniów i nauczycieli. Nie czułam, że robimy coś złego - dodaje.
Inaczej sytuację ocenił jeden z nauczycieli, który poskarżył się na zachowanie uczniów dyrekcji. - I wtedy rozpętało się piekło - wspomina dziewczyna.
Jeszcze tego samego dnia uczniowie zostali bezterminowo zawieszeni w prawach uczniów szkoły, a cztery miesiące później 16-latek został z niej usunięty. Z kolei dziewczynie nie pozwolono na rozpoczęcie nauki w szkole (formalnie nie trzeba było jej usuwać, ponieważ 22 lipca nie była jeszcze uczennicą placówki w Kerali).