Ulewne deszcze spowodowały utrudnienia na drogach i okresowe kłopoty z żeglugą.
Z miejsca, w którym opady były najbardziej dotkliwe, ewakuowano żeglarzy z przewróconej łodzi. Jednostka dryfowała po Zatoce Perskiej. Pomocy potrzebowali również kierowcy, których samochody utknęły w wodzie rozlewającej się po wodzie. Zjednoczone Emiraty Arabskie nie są przygotowane na obfite opadów w tym rejonie, dlatego infrastruktura nie jest wyposażona w sprawne systemy kanalizacji ściekowej.
Gazeta "The National" podaje, że część opadów to efekt działalności człowieka. Od 1990 roku naukowców ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich pracują nad zwiększeniem intensywności opadów deszczu. Stosowana obecnie metoda to tzw. "zasiewanie chmur". W tym roku przeprowadzono tego typu operacje prawie 300 razy.
Metoda polega na wykorzystywany specjalnie przygotowanych samolotów, które rozpylają kryształki soli. Prowadzi to do przyspieszenia kondensacji prawy wodnej. Zdaniem ekspertów gwałtowne opady, które nawiedziły kraj w tym tygodniu byłyby mniejsze, gdyby nie działania człowieka.
W ZEA mieszkańcy ciągle mają problemy z wysokimi temperaturami i suszą. W kraju funkcjonuje Narodowe Centrum Meteorologii, które prowadzi program mający na celu zapewnienie bezpieczeństwa wodnego dla mieszkańców . Na badania w tym zakresie przeznaczono ponad 5 milionów dolarów.