Molestowanie z Akademią Szwedzką w tle

18 kobiet oskarża bardzo ważną osobę w życiu kulturalnym i literackim Szwecji o gwałty i seksualne molestowanie w ciągu ostatnich 21 lat.

Aktualizacja: 23.11.2017 17:08 Publikacja: 23.11.2017 17:03

Molestowanie z Akademią Szwedzką w tle

Foto: adobestock

Jedną z osób, która się wypowiedziała na ten temat dla dziennika „Dagens Nyheter” jest pisarka Gabriella Hakansson. Opisuje, jak mężczyzna wcisnął rękę między jej nogi i „jakby tam grzebał”. Z opowieści pisarki wynika, że nie poprzedził incydentu flirtem. Większość kobiet anonimowo opisała swoje zeznania o napaściach tego mężczyzny. Kobiety wyznały, że groził on im, że zniszczy ich karierę, jeżeli opowiedzą o tym komuś.

Nieujawniony, jak dotąd, z nazwiska mężczyzna jest powiązany z Akademią Szwedzką i oskarżenie to stawia jedną z najbardziej prestiżowych instytucji kraju w bardzo kłopotliwej sytuacji. Wiele seksualnych napaści miało mieć miejsce w mieszkaniach w Sztokholmie i Paryżu, będących własnością Akademii Szwedzkiej. Poza tym kilku jej członków ma osobiste związki z tym mężczyzną. Akademia też przez wiele lat wspierała go ekonomicznie. Jest też artystycznym szefem jednego z klubów w Sztokholmie, który członkowie Akademii Szwedzkiej często odwiedzają. Na swoją działalność otrzymywał on też dotację od miasta Sztokholm i Rady Kultury.

Oskarżony był wysoko ceniony przez Pera Wästberga, jednego z 18 członków Akademii i gorąco polecanym przez niego do odznaczenia orderem królewskim. Odznaczenie zostało zaakceptowane przez Ministerstwo Kultury. Teraz w obliczu zeznań kobiet o szykanach seksualnych minister kultury, Alice Bah Kuhnke chce wycofać order. – Jestem poruszona, że odznaczenie prawdopodobnie przyczyniło się do umocnienia władzy tej osoby i statusu — oświadczyła. Minister kultury wyznała jednak, że unieważnienie nie będzie rzeczą łatwą.

Na wieść o oskarżeniach, stały sekretarz Akademii Szwedzkiej zapowiedziała zorganizowanie kryzysowego spotkania. Powiedziała też, że powierzy zbadanie sprawy przez biuro adwokackie.

Poprzednik Sary Darius w Akademii i jej członek, Peter Englund powiedział, że jest zszokowany. Sprawa jednak nie jest nowa. Już od 1997 r. narażone na napaści seksualne kobiety sygnalizowały o sytuacji władzom i pisarzom. Ówczesny stały sekretarz Akademii Szwedzkiej, Sture Allen otrzymał list, w którym doniesiono mu o poważnych oskarżeniach wobec mężczyzny. Obecnie Sture Allen potwierdza fakt otrzymania listu i odpowiedzi na jego treść, ale nie chce komentować wystąpienia kobiet.

Sprawa wpisuje się w całą serię akcji #MeToo oraz innych szwedzkich instytucji, w których ofiary molestowań, gwałtów zdecydowały się przerwać ciszę panującą wokół nękań seksualnych.

Jedną z osób, która się wypowiedziała na ten temat dla dziennika „Dagens Nyheter” jest pisarka Gabriella Hakansson. Opisuje, jak mężczyzna wcisnął rękę między jej nogi i „jakby tam grzebał”. Z opowieści pisarki wynika, że nie poprzedził incydentu flirtem. Większość kobiet anonimowo opisała swoje zeznania o napaściach tego mężczyzny. Kobiety wyznały, że groził on im, że zniszczy ich karierę, jeżeli opowiedzą o tym komuś.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek
Społeczeństwo
Hipopotam okazał się samicą. Przez lata ZOO myślało, że jest samcem
Społeczeństwo
Demonstracje przeciw Izraelowi w USA. Protestują uniwersytety