Klinika FertiMedica zamówiła przez internet wagę medyczną. Gdy produkt przez kilka dni nie został dostarczony, pracownik kliniki skontaktował się z właścicielem sklepu.

- Właściciel sklepu oznajmił pracownikowi kliniki leczenia niepłodności, że nie może sprzedać towaru, bo zapoznał się z profilem działalności kliniki i dokonanie transakcji nie jest zgodne z jego sumieniem - powiedziała portalowi Chcemy być rodzicami Marta van der Toolen, prezes zarządu FertiMedica Centrum Płodności.

Jej zdaniem decyzja właściciela sklepu jest niezgodna z prawem. Van der Toolen nie kryje oburzenia.

- Początkowo rzeczywiście odmówiłem powołując się na własne sumienie, bo jak wiadomo, my, chrześcijanie, uważamy, że dziecko powinno poczynać się tylko w naturalnych warunkach – tłumaczy właściciel sklepu.

- Sprzedaż wagi dla kliniki in vitro wydała mi się niezgodna z moim sumieniem. Jednak po przeanalizowaniu swoich możliwości prawnych, które nie pozwalają mi na niezgodzenie się na sprzedaż oddzwoniłem do kliniki z propozycją sprzedaży. Nie chroni mnie niestety żadna klauzula prawna, jak na przykład lekarzy - dodał.