Włoszka poślubiła samą siebie

40-letnia Włoszka Laura Mesi wstąpiła w związek małżeński. Przysięgła miłość i wierność - sobie.

Aktualizacja: 28.09.2017 12:38 Publikacja: 28.09.2017 11:26

Laura Mesi podczas swojej ceremonii ślubnej. Zdjęcie pochodzi z profilu FB Laury Mesi. Autorką fotog

Laura Mesi podczas swojej ceremonii ślubnej. Zdjęcie pochodzi z profilu FB Laury Mesi. Autorką fotografii jest Micaela Martini

Foto: Fb/Laura Mesi, fot. Micaela Martini

Laura Mesi, trenerka fitness, wcześniej zapowiedziała swojej rodzinie, że jeśli do czterdziestych urodzin nie spotka mężczyzny swojego życia, sobie przysięgnie miłość.

- Uważam, że to bardzo ważne - kochać siebie - mówi. Tłumaczy, ze jej gest ma być również sprzeciwem wobec deklarowania uczuć tylko osobie, którą się poślubia. - Jeśli pewnego dnia spotkam mężczyznę, z którym będę mogła spędzić życie, będzie super, ale moje szczęście od tego nie zależy - mówi Mesi.

Akt nie ma charakteru prawnego, a znaczenie jedynie symboliczne. Laura Mesi jest pierwszą Włoszką, która poślubiła sama siebie. Rok wcześniej uczynił to mieszkaniec Neapolu Nello Ruggiero.

Laura Mesi przyznaje, że taka uroczystość nie jest dla wszystkich - warto mieć wsparcie najbliższych i przyjaciół, a do podjęcia takiej decyzji niezbędna jest szczypta szaleństwa.

Mimo że na jej profilu na Fb pojawiają się tysiące gratulacji i życzeń szczęścia, pomysł solowego ślubu jest krytykowany jako przejaw narcyzmu i płytki i nic nie wnoszący gest sprzeciwu wobec wszechobecnego patriarchatu.

Informacje o poślubianiu samych siebie pojawiają się od 1993 roku. W Japonii funkcjonuje specjalna agencja, która organizuje uroczystości ślubne dla kobiet samotnie wychowujących dzieci, a amerykański portal "I Married Me" oferuje zestawy do urządzania "solowych" ślubów.

Działająca od ponad roku w Kanadzie agencja "Marry Yourself Vancouver" zauważa, że liczba takich uroczystości sukcesywnie rośnie, co powiązane jest z liczbą osób, które z różnych przyczyn decydują się na życie w pojedynkę.

 

Laura Mesi, trenerka fitness, wcześniej zapowiedziała swojej rodzinie, że jeśli do czterdziestych urodzin nie spotka mężczyzny swojego życia, sobie przysięgnie miłość.

- Uważam, że to bardzo ważne - kochać siebie - mówi. Tłumaczy, ze jej gest ma być również sprzeciwem wobec deklarowania uczuć tylko osobie, którą się poślubia. - Jeśli pewnego dnia spotkam mężczyznę, z którym będę mogła spędzić życie, będzie super, ale moje szczęście od tego nie zależy - mówi Mesi.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Alarmujący raport WHO: Połowa 13-latków w Anglii piła alkohol
Społeczeństwo
Rosyjska wojna z książkami. „Propagowanie nietradycyjnych preferencji seksualnych”
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek