Do zdarzenia doszło pod koniec sierpnia w publicznej szkole średniej w Burewala w prowincji Pendżab. Sharon Masih wielokrotnie skarżył się, że doświadcza szykan ze strony swych muzułmańskich kolegów i planował zmienić szkołę. Nie zdążył tego zrobić. 30 sierpnia został pobity na kolegów i zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń, gdy odmówił przejścia na wiarę islamską.

Anjum James Paul, chrześcijanin stojący na czele Stowarzyszenia Pakistańskich Nauczycieli Mniejszościowych, powiedział Radiu Watykańskiemu, że zabicie chłopca jest efektem indoktrynacji, która ma miejsce w szkołach publicznych w Pakistanie. - Z jednej strony podręczniki używane w szkołach publicznych propagują islam, muzułmanów, islamską kulturę i cywilizację. Z drugiej nie wahają się promować pogardy i nienawiści do innych religii. Ma to szkodliwe konsekwencje dla umysłów dzieci i nastolatków, wzbudza przemoc i szkodzi pokojowemu współistnieniu - powiedział.

- Po tym, gdy raport na temat dyskryminacji innych religii został przedstawiony rządowi, nastąpiły pewne pozytywne zmiany w podręcznikach. Ale jest jeszcze długa droga, by Pakistan stał się umiarkowanym państwem, w którym jest szacunek dla praw i godności człowieka, różnorodności i pokojowemu współistnieniu. W Pakistanie mniejszości religijne, takie jak chrześcijanie, nadal są ofiarami ekstremizmu i naruszania praw człowieka - dodał.