Mieszkanka nowojorskiego Bronxu, Ellen Frey-Wouters, wieloletnia pracownica Organizacji Narodów Zjednoczonych, zmarła w wieku 88 lat. Pozostawiła spadek, w którym swoim dwóm kotom, Troyowi i Tigerowi,  zapisała 300 tys. dolarów.

Kobieta była samotna. Jej mąż zmarł w 1989 roku, a dziecko w wieku niemowlęcym wiele lat temu. Pieniądze przypadły więc kotom kobiety. W ten sposób chciała im zapewnić dożywotnia opiekę, a sobie pewność, że nie trafią do schroniskowych boksów.

Pozostała cześć majątku, w wysokości ok. 3 mln dolarów, została zgodnie z życzeniem zmarłej rozdysponowana między organizacje charytatywne i dwie instytucje zajmujące się organizacją opieki domowej dla seniorów.

Kotami zajmuje się obecnie była opiekunka zmarłej, która również otrzymała zapis w wys. 50 tys, dolarów. Gdy Troy i Tiger dokonają żywota, pozostałe pieniądze trafią do jedynej krewnej Ellen Frey-Wouters, zamieszkałej w Holandii.