Gomaa mówił, że z kryzysu na Bliskim Wschodzie zwycięsko wyjdą Zjednoczone Emiraty Arabskie, a mieszkańców Kataru określił mianem "Khawarij" - sekty islamskiej, która przed tysiącem lat miała zostać zniszczona przez przodków obecnych władców ZEA.

Na czele "Khawarij" miał stać przodek współczesnej rodziny królewskiej panującej w Katarze.

Katar znajduje się obecnie pod silną presją swoich sąsiadów - Arabii Saudyjskiej, ZEA, Bahrajnu i Egiptu. Wszystkie te kraje zerwały stosunki dyplomatyczne z Dohą i domagają się zmian w polityce zagranicznej prowadzonej przez Katar, zaprzestania finansowania przez ten kraj terroryzmu i wyłączenia telewizji Al Jazeera.

Według Gomyy, gdy 1000 lat temu doszło do konfliktu między przodkami obecnych władców Kataru, a przodkami obecnych władców ZEA, ci pierwsi doznali klęski w ciągu dwóch lat.

- Teraz jest tak, jakby odziedziczyli to w genach, albo historia się powtarza. Więc słuchajcie: musimy poczekać tylko dwa lata - stwierdził były wielki mufti.