Po tym, jak policja została w mediach skrytykowana za publikację zdjęć osób protestujących 16 grudnia przed Sejmem, do sprawy odniósł się w czwartkowej rozmowie z „Rzeczpospolitą” nadinsp. Jarosław Szymczyk, komendant główny policji. „Zasada legalizmu obowiązująca w polskim prawie wymaga, żeby takie zdjęcia opublikować. Policja ma obowiązek ustalić i ścigać sprawców przestępstw i wykroczeń. Dysponując materiałem dowodowym w postaci wizerunku sprawcy musi wykorzystać wszelkie możliwości, by dowiedzieć się, kim on jest i postawić go przed wymiarem sprawiedliwości” - tłumaczył.
I dodał: „W Polsce jest wolność zgromadzeń, więc policja nie ma prawa wyciągać jakichkolwiek konsekwencji wobec kogoś, kto w sposób legalny uczestniczy w zgromadzeniu (…) Jednak jeśli ktoś dopuszcza się przestępstwa czy wykroczenia pod płaszczykiem uczestnictwa w zgromadzeniu, to nie może być taryfy ulgowej”.
rp.pl: Przekonuje pana argumentacja przedstawiona przez szefa KGP na łamach „Rzeczpospolitej”?
mec. Jarosław Kaczyński: Nie, ponieważ publikacja wizerunku wymaga zgody osoby, której wizerunek jest publikowany. Żadna z tych osób takiej zgody nie udzieliła. Brak jest również jakichkolwiek przepisów upoważniających policję do publikacji wizerunków bez zgody na tym etapie postępowania. Zasada legalizmu wymaga, by organy do tego powołane ścigały sprawców przestępstwa, ale każdy organ państwa musi również pamiętać o konstytucyjnej zasadzie praworządności, który nakazuje, by organy państwa działały wyłącznie na podstawie i w granicach prawa. Publikacja wizerunków na stronie internetowej policji to właśnie przekroczenie granic prawa.