- Byłem bardzo smutny, ale potem zły, ponieważ to nie jest sprawiedliwe, by usuwać mnie ze skautów tylko dlatego, że urodziłem się jako dziewczynka - powiedział chłopiec w rozmowie z CNN.
Kristie Maldonado, matka chłopca, twierdzi, że zapisując chłopca do skautów poinformowała o jego transpłciowości. Miała wówczas usłyszeć, że organizacja nie kieruje się tym, co ma się zapisane w akcie urodzenia, tylko tym, kim się jest.
Tymczasem Effie Delimarkos, dyrektor ds. komunikacji organizacji Boy Scouts of America oświadczyła, że Joe "nie spełnił wymagań stawianych osobom należącym do jego zastępu" i dodała, że zaproponowano mu udział w innych zajęciach. Dodała, że organizacja "bierze pod uwagę biologiczną płeć" swoich członków.
Organizacja Boy Scouts of America dopiero w ubiegłym roku zniosła zakaz obejmowania stanowisk opiekunów zastępów przez osoby homoseksualne, a trzy lata temu dopuściła jawnych homoseksualistów do przynależności do organizacji.
Chłopiec zadeklarował już, że nawet jeśli ostatecznie będzie mógł dołączyć do zastępu, to nie chce być już jego członkiem.