Do tragedii doszło 18 maja. Według ustaleń śledczych tego dnia chłopiec miał powiedzieć rodzicom, że nie zaliczył semestralnego egzaminu w szkole podstawowej. Zamiast tego zamknął się w sypialni i wyskoczył przez okno z 17 piętra. 11-latek zginął na miejscu.
Matka chłopca, którą media określają jako "Pani H" przyznała, że chłopiec dostawał lanie za każdym razem, gdy dostawał niesatysfakcjonujący wynik ze szkolnego egzaminu, ale dodała, iż nie był mocno bity i nie cierpiał długo. Według słów matki chłopiec był szczęśliwy.