W niedzielę i poniedziałek aktywistki organizacji kobiecych i ci, którzy są niezadowoleni z polityki rządu w sprawach światopoglądowych prowadzą Ogólnopolski II Strajk Kobiet. Pierwszy odbył się 3 października. Skala protestu zaskoczyła wówczas PiS, partia szybko odrzuciła w Sejmie obywatelski projekt zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych.
Według inicjatorek tym razem demonstracje, mityngi i pikiety odbywają się w ponad 100 miastach. Główne hasła: „NIE dla pogardy i przemocy wobec kobiet. NIE dla ingerencji Kościoła w politykę. NIE dla polityki w edukacji".
W niedzielę w Warszawie rozpoczęto zbieranie podpisów pod odezwą do polityków i rządu. „Kobiety żyją w lęku i strachu, codziennie przygotowane na najgorsze. Nie są bezpieczne w przestrzeni medialnej i publicznej, w pracy i w domu, w szpitalu czy w szkole" – przekonują jej autorki.
Pisarka Inga Iwasiów zapewniała podczas niedzielnego wiecu w Szczecinie, że kobiety będą politykom patrzeć na ręce: – Będziemy czytać projekty ustaw, tłumaczyć je na język życia codziennego kobiet w Polsce, dawać świadectwo. Jesteśmy gotowe, pamiętajcie, mamy dość.
Organizatorki zachęcają do aktywności: „Nie robimy akcji internetowych. Wrzucania zdjęć z hasztagami. Petycji, które da się podpisać jednym kliknięciem. Ma nas być widać i słychać w realnym świecie!" – można przeczytać na jednym z portali.