Kobieta, których danych opisujący sprawę dziennik NRK nie ujawnia, starała się o pracę w styczniu. Okazało się jednak, że osoba, której miała w ramach pracy pomagać, nie chciała aby odwiedzająca ją w domu pielęgniarka nosiła hidżab.
Władze Oslo, które zamierzały zatrudnić 21-latkę, zdecydowały się respektować wolę tej osoby. Pracownik ratusza wysłał więc muzułmance wiadomość, w której napisał, że warunkiem rozpoczęcia przez nią pracy będzie zdjęcie hidżabu.
"Witam, rozmawiałem z (tu znajdowało się imię osoby, którą 21-latka miała się opiekować) i on powiedział, że jeśli byłabyś w stanie pracować bez hidżabu to zgodziłby się ciebie zatrudnić" - czytamy w wiadomości, której treść kobieta ujawniła przed kilkoma dniami.
21-latka odrzuciła tę propozycję. "Hidżab jest częścią tego, kim jestem. Nie mogę z niego zrezygnować" - odpowiedziała.
Zdaniem norweskiego ombudsmana (rzecznika praw obywatelskich) władze Oslo w całej sprawie zachowały się niewłaściwie i naruszyły prawa zakazujące dyskryminacji ze względu na religię. Rzeczniczka lokalnych władz przyznała, że urzędnicy nie powinni prosić kobiety o zdjęcie hidżabu. - Posunęliśmy się za daleko - przyznała Marie Anbjorg Joten.