Nabywca miasteczka zostanie właścicielem 128 domów, 12 mieszkań, boiska piłkarskiego, basenu, kina oraz kopalni węgla.

To właśnie zamknięta przed rokiem kopalnia, wokół której powstało miasteczko, jest powodem, dla którego 800 mieszkańców z niepokojem czeka na nowego właściciela swoich domów.

Kopalnia i otaczające ją tereny od dziesięcioleci należały do firmy Hullera Vasco-Leonesa. Tamte czasy mieszkańcy wspominają z rozrzewnieniem - w przeszłości płacili czynsz, którego równowartość wynosiła... ok. 1 euro miesięcznie. To już jednak przeszłości.

W 2015 roku firma zbankrutowała, a miasteczko weszło w skład jej masy upadłościowej. O tym, że wystawiono je na sprzedaż, mieszkańcy dowiedzieli się z internetu.

- To bardzo atrakcyjne miejsce dla turystów, albo dla firmy działającej w branży nieruchomości - mówi jeden z mieszkańców w rozmowie z "El Mundo". Dodaje, że zamkniętą kopalnią interesowali się już Chińczycy.